sanktuaria w Polsce

Kraków - Łagiewniki
Jan Korcz

W ostatnich latach obserwujemy w Kościele katolickim rozkwit kultu Bożego miłosierdzia. Z pewnością przyczyniła się do tego encyklika Jana Pawia II Dives in misericordia (Bogaty w miłosierdzie) z 30 listopada 1980 roku. Cześć tego największego wśród przymiotów Boga ożywiła również beatyfikacja, a następnie kanonizacja s. Faustyny Kowalskiej dokonana przez Papieża Jana Pawła II w Rzymie.

Doniosłe znaczenie miała również wizyta Ojca Świętego w klasztorze Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach, gdzie Siostra Faustyna spędziła ostatnie lata życia. Tam też została pochowana, a po beatyfikacji relikwie umieszczono w ołtarzu bocznym, w którym znajduje się obraz Jezu, ufam Tobie.

Z historii obrazu

Pierwszy obraz Pana Jezusa Miłosiernego został namalowany według wskazówek Siostry Faustyny w czerwcu 1934 roku przez artystę Eugeniusza Kazimirowskiego w Wilnie.

Na prośbę Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia artysta Stanisław Batowski namalował we Lwowie nowy obraz, który został umieszczony w kaplicy zgromadzenia w Warszawie (przy ul. Żytniej 3/9). W czasie powstania warszawskiego kaplica klasztorna spaliła się, a wraz z nią spłonął obraz. Przełożona generalna zleciła Batowskiemu namalowanie nowego obrazu dla domu w Krakowie Łagiewnikach, gdzie już czczono miłosierdzie Boże w formie zalecanej przez Siostrę Faustynę. W tym też czasie inny obraz Pana Jezusa Miłosiernego wymalował prof. Adolf Hyła i ofiarował go przełożonej, m. Irenie Krzyżanowskiej, jako wotum za ocalenie w czasie wojny. Jednocześnie z obrazem Hyły nadszedł wizerunek Batowskiego. Powstał problem, który z nich wybrać. Rozstrzygnął go obecny przypadkowo w klasztorze kard. Adam Stefan Sapieha, mówiąc: „Skoro Hyła namalował obraz jako wotum, niech on zostanie w kaplicy sióstr". Obraz Batowskiego natomiast został umieszczony w kościele Miłosierdzia Bożego w Krakowie (przy ul. Smoleńsk).

W następnych latach kolejni artyści (od Zbigniewa Eichlera do Jana Molgi) podejmowali ten niezwykły temat. Wzorowali się na wcześniejszych ujęciach, ale także sięgali do opisu w Dzienniczku Siostry Faustyny. Oprócz Wilna, Warszawy i Krakowa coraz to nowe miasta instalowały w swoich świątyniach klasztornych i parafialnych obraz Miłosierdzia Bożego.

Zakaz Świętego Oficjum

Niespodziewanie 6 marca 1959 roku jedna z kongregacji watykańskich zakazała rozpowszechniania obrazu i pism dotyczących nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego według wskazówek Siostry Faustyny. Również ks. Sopoćko otrzymał odpowiedni monit. Wydawało się, że całe dzieło legło w gruzach! Warto przy tym podkreślić, iż w roku 1935 Siostra Faustyna pisała do swojego kierownika duchowego: „Będzie chwila, w której dzieło to, które tak Bóg zaleca, znajdzie się jakby w zupełnym zniszczeniu".

A więc przepowiednia spełniła się. Zresztą sam Pan Jezus powiedział do niej: „Apostołko mojego Miłosierdzia, głoś światu całemu o tym niezgłębionym Miłosierdziu, nie zrażaj się trudnościami. Trudności te, które cię tak boleśnie dotykają, są potrzebne dla twego uświęcenia i wykazania, że dzieło to moim jest".

Rzym był wówczas zajęty przygotowaniem soboru powszechnego zapowiedzianego 25 stycznia przez Jana XXIII. Przez kolejne cztery jesienie (w latach 1962-1965) toczyły się obrady Vaticanum II. Brał w nich czynny udział metropolita krakowski abp Karol Wojtyła. Jeszcze trwała ostatnia sesja, gdy delegowany przez niego biskup pomocniczy Julian Groblicki otworzył w Krakowie proces informacyjny odnośnie do życia i cnót Siostry Faustyny. Proces trwał dwa lata. 25 listopada 1966 roku dokonano ekshumacji i procesjonalnie przeniesiono jej zwłoki z cmentarza klasztornego do grobu w kaplicy Sióstr Miłosierdzia. Na czarnej marmurowej płycie z krzyżem i literą „M" byty ciągle świeże kwiaty. Akta procesu zakończonego uroczystą sesją podpisał kard. Karol Wojtyła. Dokumenty te zostały przekazane Kongregacji ds. Świętych 26 stycznia 1968 roku. A już 31 stycznia dekretem tejże kongregacji został otwarty proces beatyfikacyjny sługi Bożej Siostry Faustyny.

Wobec takiego obrotu spraw z różnych stron świata, szczególnie zaś z Polski, napływały do Watykanu zapytania, czy należy utrzymać w mocy zakazy zawarte w notyfikacji Świętego Oficjum z 1959 roku, a dotyczące nabożeństwa do miłosierdzia Bożego w formach przedstawionych przez s. Faustynę Kowalską. Święta Kongregacja Doktryny Wiary (powołana niejako na miejsce Officium Sacrum), „mając na uwadze przedstawione liczne dokumenty oryginalne, nieznane w 1959 roku, zważywszy głęboko zmienione okoliczności i uwzględniając opinie wielu biskupów polskich, oświadcza, że zakazy zawarte w cytowanej notyfikacji nie są już wiążące". Dokument nosi datę 15 kwietnia 1978 roku. Papieżem był wówczas jeszcze Paweł VI.

Renesans nabożeństwa

Można powiedzieć, że pomyślna decyzja Stolicy Apostolskiej także została przewidziana przez Siostrę Faustynę. Po przepowiedni o wielkich trudnościach niejako niweczących wprowadzenie specjalnego nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego pisała ona bowiem: „Wtem nastąpi działanie Boże z wielką siłą, które da świadectwo prawdziwości. Ono będzie nowym blaskiem Kościoła, chociaż od dawna w nim spoczywającym". Na tę chwilę trzeba było czekać ponad 19 lat! W przybliżanie idei miłosierdzia włączyli się teologowie polscy, m. in. ks. prof. Ignacy Różycki z Krakowa.

Teraz nabożeństwo do miłosierdzia Bożego w Polsce, a także w wielu krajach świata ożywiło się. Kolejni biskupi instalowali uroczyście w swoich katedrach obraz z napisem: Jezu, ufam Tobie. Najpierw w Łomży, Katowicach i Łodzi. Oprócz sióstr Matki Bożej Miłosierdzia nabożeństwo to propagują księża marianie i księża pallotyni. W Warszawie w Centrum Apostolstwa Miłosierdzia Bożego (przy ul. Nowogrodzkiej) prowadzono akcję wysyłania obrazów do kilkudziesięciu krajów, także pozaeuropejskich. Warto przypomnieć, że już podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, w czasie spotkania Jana Pawła II z młodzieżą w Warszawie, na frontonie kościoła akademickiego św. Anny wisiał obraz Jezu, ufam Tobie poświęcony wcześniej przez Papieża w Rzymie. W tym ośrodku duszpasterstwa akademickiego ówczesny rektor ksiądz prałat Tadeusz Uszyński i jego wikariusze organizowali co roku w niedzielę Miłosierdzia Bożego pielgrzymki studentów do sanktuarium w Krakowie Łagiewnikach. Od 1975 roku comiesięczne nabożeństwa były odprawiane w kościele św. Floriana na Pradze (obecnie katedra), a także w kościele Miłosierdzia Bożego przy ul. Żytniej, gdzie proboszczem i budowniczym świątyni byt ks. Wojciech Czarnowski. Prawdziwy rozkwit kultu miłosierdzia Bożego nastąpił po beatyfikacji Siostry Faustyny.

Rozbudowa sanktuarium

Klasztor Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach powstał w 1889 roku jako fundacja księcia Aleksandra Lubomirskiego. Już dwa lata później kard. Albin Dunajewski poświęcił kaplicę zakonną św. Józefa i jedno skrzydło zabudowań klasztornych przeznaczone na Dom Miłosierdzia dla dziewcząt i kobiet potrzebujących opieki i odnowy moralnej. W 1962 roku władze państwowe zabrały zgromadzeniu zakład wychowawczy i większą część posesji. W kilka lat później siostry zorganizowały w klasztorze świetlicę pod nazwą „Źródło" dla młodzieży nieprzystosowanej społecznie (funkcjonowała aż do roku 1991). Warto podkreślić, iż raz w roku (w niedzielę po Trzech Królach) z młodymi wychowankami tego ośrodka na tzw. opłatku spotykał się kard. Karol Wojtyła.

W 1989 roku władze zwróciły zgromadzeniu zakład opieki dla dziewcząt, który aktualnie funkcjonuje jako Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. Siostry prowadzą internat i trzy szkoły średnie. Trzeba dodać, iż od 1893 roku w Łagiewnikach istnieje nowicjat, w którym nowe pokolenia sióstr przygotowują się do życia zakonnego i działalności apostolskiej.

Metropolita krakowski kard. F. Macharski 1 listopada 1992 roku podniósł kaplicę zgromadzenia do rangi sanktuarium. Do tego miejsca pielgrzymuje coraz więcej ludzi nie tylko z całej Polski, ale także z wielu krajów Europy i świata. Nowe zadania sanktuarium - jak pisze s. M. Elżbieta Siepak - stworzyły pilną potrzebę budowy obszernej bazyliki oraz bogatego zaplecza duszpastersko-socjalnego dla pielgrzymów i apostołów Bożego miłosierdzia zrzeszonych w Stowarzyszeniu „Faustinum", jak i dla niezrzeszonych. W tym celu kard. Franciszek Macharski powołał 29 czerwca 1996 roku fundację pod nazwą Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, która gromadzi fundusze na ten cel i kieruje pracami związanymi z budową. Radzie fundacji przewodniczy bp Kazimierz Nycz, sufragan krakowski. Autorem projektu bazyliki i całego kompleksu budynków jest znany architekt prof. Witold Cęckiewicz. Makietę rozbudowanego sanktuarium przedstawiono Ojcu Świętemu w pamiętnym dniu jego obecności w Łagiewnikach; on zaś złożył na niej swój podpis i udzielił apostolskiego błogosławieństwa wszystkim, którzy angażują się w to wielkie dzieło.

Na koniec niech zabrzmią słowa Jana Pawła II wypowiedziane właśnie w tym miejscu: „Łagiewniki są stolicą kultu Miłosierdzia Bożego. Stąd bowiem wyszło orędzie Bożego miłosierdzia, które sam Chrystus zechciał przekazać naszemu pokoleniu za pośrednictwem błogosławionej Faustyny". W dniu jej kanonizacji Papież prosił nową świętą: „Ty zaś, Faustyno, darze Boga dla naszej epoki, darze polskiej ziemi dla całego Kościoła, wyjednaj nam, abyśmy mogli pojąć głębię Bożego miłosierdzia; pomóż nam, abyśmy osobiście go doświadczyli i świadczyli o nim braciom. Twoje orędzie światłości i nadziei niech się rozprzestrzenia na całym świecie, niech przynagla grzeszników do nawrócenia, niech uśmierza spory i nienawiści, niech uzdalnia ludzi i narody do czynnego okazywania braterstwa".

Za wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób wspierają rozbudowę sanktuarium Bożego Miłosierdzia, codziennie modlą się siostry Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, a w każdy trzeci piątek miesiąca (o godz. 17.00) odprawiana jest Msza św. za ofiarodawców. O pracach i działalności sanktuarium informuje kwartalnik „Orędzie Miłosierdzia". Wydaje go Stowarzyszenie „Faustinum", które łączy kapłanów z kilkudziesięciu krajów świata, osoby konsekrowane i świeckich pragnących realizować posłannictwo Siostry Faustyny pod kierunkiem Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach