przeczytaj o naszych trasach

Pielgrzymka krajowa na Niedzielę Palmową

Sobota i Niedziela Palmowa na Kurpiach to pielgrzymka, na którą od dziesięciu lat zapraszamy i z powodzeniem realizujemy dla naszych pielgrzymów.

Wierni i turyści przybywający na Niedzielę Palmową w Łysych

Ktoś mógłby powiedzieć, że oferta ta nie jest czymś szczególnie wyjątkowym, gdyż inne biura i koła PTTK także co roku organizują wyjazdy do Łysych na Kurpiach. Od wielu już lat wizytówką tej wsi jest wywodzący się z tradycji ludowej konkurs na największą i najpiękniejszą palmę, a towarzyszący mu festyn folklorystyczny przyciąga rzeszę spragnionych nie tylko religijnych przeżyć turystów. Łyse stało się dla wielu Polaków najbardziej znaną wioską na Kurpiach i najszybciej kojarzoną z uroczystościami Niedzieli Palmowej. Telewizja, radio jak i prasa bardzo chętnie relacjonują organizowane tam święto często określane w mass mediach jako Palma Kurpiowska. Prestiżu nadaje mu obecność honorowych gości, którymi są czołowi politycy, a często mężowie stanu nie pomijając Prezydenta RP. Wszystko to powoduje, że ta ważna data w kalendarzu liturgicznym Kościoła Katolickiego w połączeniu z ludową tradycją stała się skuteczną reklamą wsi i promocją Kurpiów. Przybywającym tej niedzieli turystom daje to wyjątkową okazję spotkania z tradycją i kulturą regionu, a także możliwość skorzystania z komercyjnej oferty licznych i różnorodnych produktów regionalnych zarówno spożywczych jak też pamiątek rękodzieła ludowego i ozdób wielkanocnych.

Dekoracje wielkanocne na stoisku w Łysych

Niestety, atmosfera ludowego festynu, zagłusza w dużym stopniu religijny, a właściwie pasyjny charakter tego święta. I w tym punkcie pielgrzymka nasza różni się zasadniczo od wycieczek organizowanych przez świeckie biura. W trakcie realizacji programu staramy się jak najlepiej zapoznać uczestników z historią, zabytkami i etnografią Kurpiów podkreślając jednocześnie miejscową pobożność. Jej wyrazem są tradycyjnie przygotowywane palmy, które dla bożej chwały mają uświetnić uroczystość obchodzoną na pamiątkę wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Przyjeżdżając do Łysych musimy pamiętać, że tego dnia znajdujemy się w kurpiowskiej Jerozolimie, aby w gronie lokalnej społeczności parafialnej przeżywać wydarzenia ewangeliczne wprowadzające nas w tematykę męczeństwa i śmierci Naszego Zbawiciela.

Poświecenie palm przez bpa S. Stefanka w 2010 r

Centrum życia religijnego Łysych od czasu erygowania parafii, aż do 2000 roku stanowił zabytkowy drewniany kościół p.w. św. Anny, położony w centrum wsi na niewielkim wzniesieniu porośniętym sosnami. To tutaj wystawiane są palmy przygotowywane do konkursu. Wykonane z kolorowych bibułek z zastosowaniem tradycyjnych wzorów osiągają ogromne rozmiary i cieszą oczy pstrokatymi barwami. Ostatecznie też po zakończeniu konkursu są w starym kościele przechowywane i prezentowane jak w muzeum. To właśnie ze starego kościoła wyrusza uroczysta procesja rozpoczynająca liturgię Niedzieli Palmowej. Przewodniczy jej biskup łomżyński, w towarzystwie proboszcza i otoczeniu diecezjalnego kleru, wiernych lokalnego kościoła i gości. Procesja dociera do nowego kościoła parafialnego p.w. Chrystusa Króla Wszechświata, który od piętnastu lat pełni funkcję nowej świątyni parafialnej. W nim odprawiana jest uroczysta msza święta i o wiele łatwiej niż w starym kościele gromadzą się tutaj na modlitwie goście i wierni. Pomiędzy nimi jak kolorowy las wyrastają pstrokate palmy. To właśnie procesja i msza stanowi istotę tego dnia, o czym powinniśmy pamiętać.

Wierni, goście i palmy w kościele p.w. Chrystusa Króla w Łysych

Udział w uroczystościach religijnych w Łysych stanowi najważniejszą część pielgrzymki. Jej program został jednak zaplanowany na dwa dni specjalnie po to, aby uczestnikom pielgrzymki umożliwić poznanie jeszcze innych wartych zobaczenia miejsc tego regionu.

Kurpie stanowią północną część Mazowsza i leżą w dorzeczu Pisy, Szkwy, Rozoga, Omulewu i Orzyca będących prawobrzeżnymi dopływami rzeki Narwi. Przez wieki obszar porośnięty był dziewiczym lasem i stanowił fragment rozległej Puszczy Mazowieckiej. W średniowieczu były to doskonałe tereny łowieckie dla książąt, a następnie królów i dopiero w XVI wieku zostały poddane zaplanowanej akcji kolonizacyjnej. Specyficzne warunki leśne, słabe do uprawy rolnej piaszczyste gleby, nieliczne ośrodki miejskie, zmusiły sprowadzonych tutaj osadników do oparcia swojego bytu na innej działalności niż rolnictwo. Puszczacy, jak ich pierwotnie nazywano, skupili się na pozyskiwaniu bogactw naturalnych i na rozwijaniu gospodarki leśnej, w której obok myślistwa szczególną rolę odgrywało bartnictwo. Trudne warunki egzystencji, ciężka praca, a jednocześnie zagwarantowanie mieszkańcom puszczy wolności osobistej doprowadziły do wykształcenia się dobrze zorganizowanego i świadomego swej pozycji ludu, który z czasem, od nazwy obuwia plecionego z lipowego łyka, zaczęto nazywać Kurpsiami i nazwa ta, choć początkowo obraźliwa, przyjęła się na trwałe w dzisiejszej formie.

Ekspozycja starych barci w nowogrodzkim skansenie

Administracyjnie tereny te podlegały jurysdykcji biskupa płockiego, który postanowił skierować do pracy duszpasterskiej w puszczy jezuitów. Pierwszą swoją placówkę założyli oni w Myszyńcu, skąd prowadzili działalność duszpasterską w puszczy. Świadkiem tamtych czasów jest ceglana dzwonnica z XVII wieku, wzniesiona jeszcze w stylu gotyckim. Dziś większość turystów przejeżdżających przez miasto w kierunku na Mazury nie zwraca na ten zabytek uwagi. Bardziej zwraca na siebie kościół parafialny dominujący nad miejscowością swoją neogotycką formą. Myszyniec jest często uznawany za stolicę Kurpiów, a otaczająca go puszcza jest wymiennie nazywana – Zieloną, Kurpiowską albo Myszyniecką.

Zabytkowy kościół p.w. św. Anny w Dąbrówce

Dzięki pionierskiej pracy jezuitów sieć parafialna zaczęła się intensywnie rozwijać w XVIII i XIX stuleciu. Na terenie Puszczy Zielonej trasa pielgrzymki poprowadzi przez szereg wiosek, gdzie tylko w niektórych dotrwały do naszych czasów stare drewniane kościoły parafialne. Spośród nich szczególne miejsce zajmuje kościół p.w. św. Anny we wsi Dąbrówka. Od kilkudziesięciu lat jest on ważnym ośrodkiem kultu religijnego Kurpiowszczyzny, a kilka lat temu został podniesiony do rangi sanktuarium diecezjalnego. To wyróżnienie wynika z faktu, że Dąbrówka jest miejscem objawień maryjnych, jakie nastąpiły tu w połowie XIX wieku. To tutaj w starej barci Matka Boża ukazała się dwu dziewczynkom Marcynie i Rozynie. Owa cudowna barć nie dotrwała do naszych czasów, ale w jej miejscu, na tyłach kościoła znajduje się współczesna kaplica upamiętniająca to cudowne wydarzenie. Świadczy ono o miłości i opiece Bogurodzicy nad kurpiowskim ludem.

Współczesna kaplica wystawiona w miejscu objawienia maryjnego w 1850 r.

Parafię w Dąbrówce erygowano dopiero kilkadziesiąt lat po objawieniach pod koniec stulecia, ale co ciekawe materiał do budowy tutejszego kościoła pochodzi głównie z rozebranego kościoła w Kadzidle. Ta wieś jest kolejnym ciekawym osiedlem kurpiowskim, które także zasługuje na specjalną uwagę. Jego mieszkańcy trudnili się produkcją kadzidła używanego podczas nabożeństw, a także do rytualnego okadzania domów. Wykonywano je z suszonego jałowca zmieszanego z rozdrobnionym miejscowym bursztynem, który licznie był tutaj wydobywany na podmokłych łąkach i błotach. Stąd też pochodzi nazwa wioski, gdzie znajduje się monumentalny przykład religijnej gorliwości tutejszego ludu. Jest nim neobarokowy kościół p.w. Ducha Świętego, który w latach 80. XIX wieku zastąpił wcześniejszy drewniany. Budowa nowej murowanej świątyni wymagała doskonałego zmysłu organizacyjnego i ogromnego nakładu pracy, którą pod kierownictwem miejscowego proboszcza Konstantego Rejchla ofiarowali Bogu mieszkańcy parafii. Sąsiedztwo z terenami Podlasia sprawiło, a był to trudny okres zaborów, że w tutejszym kościele schronienie znalazły barokowe ołtarze z zamienionego przez zaborców na cerkiew prawosławną kościoła św. Anny w Kodniu.

Ołtarz główny w kościele w Kadzidle

Niestety XIX wiek przyniósł również mieszkańcom puszczy ciężkie doświadczenia. Zaborcy (najpierw pruski później rosyjski) pozbawili ich dawnych swobód, a rabunkowa eksploatacja leśna zmieniła ich sposób życia lub zmusiła do emigracji. Na szczęście ci, którzy pozostali, wbrew naporowi „nowoczesności” obronili od zapomnienia swoją bogatą kulturę ludową, która przetrwała w zwyczajach, sztuce, architekturze, stroju i gwarze. Podczas pielgrzymki poznamy postać wyjątkowego syna Kurpiowszczyzny, który zasłynął jako zasłużony badacz miejscowej kultury i tradycji - Adam Chętnik. Książka jego autorstwa „Puszcza Kurpiowska” jest bezcennym opisem codziennego życie Kurpiów ich zwyczajów i historii. Na trasie pielgrzymki posłuży nam jako przewodnik, a zebrane w niej wiadomości oraz teksty ludowych podań i pieśni, ułatwią nam poznawanie dawnych puszczańskich obszarów.

Skansen Kurpiowski im A. Chętnika w Nowogrodzie

Ten wspaniały etnograf i lokalny patriota założył, a następnie po zniszczeniach wojennych reaktywował skansen w rodzinnym Nowogrodzie. Jest on jednym z dwóch najstarszych muzeów na wolnej przestrzeni w Polsce. Zlokalizowany na pięknej skarpie u ujścia Pisy do Narwi ma charakter parku etnograficznego. Rozbudowywany przez wiele lat i ciągle wzbogacany o nowe eksponaty zarówno dużej jak i małej architektury prezentuje tradycyjne budownictwo drewniane. Pracownicy muzeum kontynuują dzieło Chętnika, a pod wprawną opieką przewodnika muzealnego przybywające tutaj grupy otrzymują solidną porcję wiedzy z dziedziny etnografii i architektury. Dlatego skansenu w Nowogrodzie nie może zabraknąć na trasie naszej pielgrzymki, a po wizycie w nim zabierzemy do domu ugruntowaną wiedzę na temat Kurpiów.

Widok na Narew w skansenie

Lud kurpiowski znany jest z uporu w dążeniu do celu oraz hartu ducha zarówno w czasach ciężkiej pracy jak też i walki. W wielu pieśniach jak tez opowieściach kurpiowskich dowiadujemy się o walecznych czynach puszczaków, którzy obeznani w sztuce myśliwskiej nie raz chwytali za broń, aby walczyć w obronie ojczyzny. Za kurpiowskiego bohatera uznawany jest Stach Konwa, który oddał życie w walce o tron dla Stanisława Leszczyńskiego, a którego imię nosi jedna z wylotowych ulic Ostrołęki. To nadnoteckie miasto silnie związane z puszczańskim zapleczem, na trwałe wpisało się w historię wojskowości polskiej dzięki jednej z największych (niestety przegranych dla Polaków) bitew Powstania Listopadowego. Część walk rozgrywała się o zespół klasztorny ojców bernardynów, których kościół p.w. św. Antoniego Padewskiego stanowi najważniejszy zabytek miasta. Nie brakuje tu innych pamiątek odnoszących się do wydarzeń z maja 1831 roku: pomnik „Czwartaków”, popiersie gen. Józefa Bema na rynku, a przede wszystkim znajdujące się na obrzeżach mauzoleum, które wznoszone na upamiętnienie stulecia bitwy, dopiero ostatnio z sukcesem zostało poddane rewitalizacji i udostępnione zwiedzającym.

Popiersie gen. J.Bema na Rynku i fasada kościoła św. Antoniego w Ostrołęce

Chociaż tereny Kurpiowszczyzny zawęża się dzisiaj do obszaru Puszczy Zielonej, to należy pamiętać, że historycznie południową część dawnej Puszczy Kurpiowskiej stanowiła Puszcza Biała. Dlatego na trasie pielgrzymki umieściliśmy nadbużański Brok, centrum klucza dóbr biskupów płockich, którzy mieli do tej miejscowości szczególne upodobanie. Co prawda z ich letniej rezydencji przetrwały jedynie romantyczne ruiny wieży zamkowej, to jednak po zachował się inny wspaniały zabytek - murowany kościół parafialny z XVI wieku. Ufundowany przez biskupa Andrzeja Noskowskiego jest architektonicznym dziełem Jana Babtysty z Wenecji, który stworzył budowlę łączącą stare z nowym, czyli nadwiślański gotyk z włoskim renesansem. We wnętrzu oprócz ołtarzy uwagę zwiedzających przykuwa sklepienie dekorowane siatką sztukatorską typu pułtuskiego, a tuż pod nim odsłaniana etapami i zabezpieczana przez konserwatorów renesansowa galeria postaci biblijnych, unikatowa w skali całego kraju.

Widok od strony prezbiterium na kościół w Broku

Na trasie pielgrzymki spotkamy też miejsca związane z Prymasem Tysiąclecia. Zuzela to jego rodzinna wioska położona już na pograniczu mazowiecko-podlaskim (na ziemi nurskiej), ale nieduża odległość od Broku zachęca do wizyty wykraczającej nieco poza granice Kurpiów. Zobaczymy tu dwa obiekty: imponujący swoimi rozmiarami neogotycki kościół parafialny p.w. Przemienienia Pańskiego, przy którego budowie zaangażowany był Stanisław Wyszyński ojciec przyszłego prymasa oraz ekspozycję w zrekonstruowanym drewnianym budynku dawnej szkoły, która jako Muzeum Lat Dziecięcych Prymasa Tysiąclecia, opowiada nam o rodzinie i pierwszym etapie jego życia.

Muzeum Lat Dziecięcych Prymasa Tysiąclecia w Zuzeli

Łomża jest miastem, gdzie w latach 1914-17 pobierał naukę w gimnazjum męskim im. Piotra Skargi. Dlatego też przed główną świątynią miasta znajdziemy pomnik Prymasa, gdzie na cokole nazwany został „synem ziemi łomżyńskiej”. Sama katedra p.w. św. Michała Archanioła i św. Jana Chrzciciela jest jednym z cenniejszych zabytków gotyckich na Mazowszu. Ufundowana przez ostatnich książąt mazowieckich, przebudowana i wyposażona w okresie baroku, jest dzisiaj nie tylko katedrą biskupią, ale także miejscem kultu Matki Bożej czczonej w obrazie koronowanym przez ojca świętego Jana Pawła II. Z kultem maryjnym w mieście związany jest także kościół panien benedyktynek, gdzie przez długi czas ukrywany był przed rosyjskim zaborcą cudowny kamienny wizerunek Matki Bożej Leśnieńskiej. Natomiast skromny kościół i klasztor ojców kapucynów, był miejscem zesłania biskupa podlaskiego Beniamina Szamańskiego, kolejny dowód związków tej części Mazowsza z Podlasiem.

Dzwonnica katedry w Łomży i pomnik Prymasa Tysiąclecia

Kurpie nie stanowią już dzisiaj nieprzebytych puszczańskich bezdroży. Przez teren dawnej puszczy przebiegają główne szlaki komunikacyjne prowadzące z Warszawy na Mazury. Dzisiejsi mieszkańcy tych terenów zdają sobie sprawę, że etnografia i piękno tutejszej przyrody są atutami, które można wykorzystać dla rozwoju turystyki, co pomoże zatrzymać potencjalnego klienta, któremu zapewni się ciszę, spokój i dobre usługi. Dlatego też bazą noclegową dla naszej pielgrzymki będzie sprawdzony i gościnny Zajazd Tusinek w Rozogach. Ten świetnie przygotowany obiekt agroturystyczny zapewni nam zdrowe i smaczne posiłki oraz spokojny sen. Poznawszy zaś walory tego ośrodka niektorzy z pewnością zdecydują się powrócić tu i skorzystać z dłuższego indywidualnego wypoczynku. Każdy zaś, kto lubi ekologiczne produkty spożywcze, nie wyjedzie stąd z pustymi rękami.

Zajazd Tusinek w Rozogach, ludowe eksponaty w Tusinku

Podczas naszej pielgrzymki nie zabraknie spotkania z kurpiowską kuchnią także i w innych miejscach. Skorzystamy z obiadów w Gospodzie Pod Jemiołami w Łodziskach oraz Restauracji „Wiszące ogrody nad Narwią” w Nowogrodzie. Skosztujemy takich miejscowych specyfików jak rejbak w sosie borowikowym, kartacze z mięsem czy pampuchy drożdżowe. Tak pokrzepieni na duszy i ciele na pewno wrócimy do domów z miłymi wrażeniami z regionu, który będziemy znali lepiej niż tylko z egzotycznie brzmiącej nazwy Kurpie.

Mamy nadzieję, że proponowana przez nas pielgrzymka zostanie przez naszych pielgrzymów dostrzeżona i zapewni im religijno-krajoznawczą przygodę na zakończenie Wielkiego Postu. Życzylibyśmy sobie, aby propozycja ta była dla wszystkich udanym wstępem w Wielki Tydzień i następujący po Nim okres Wielkanocny.

przeczytaj program pielgrzymki