sanktuaria w Polsce

Odporyszów
Jan Korcz

Miejscowość ta leży w województwie małopolskim, 20 km na północ od Tarnowa, przy trasie Dąbrowa Tarnowska - Żabno. Okolica jest lesista i piaszczysta. Już z daleka widać białą wieżę-dzwonnicę, z której polski prekursor lotnictwa Jan Wnęk z przypiętymi skrzydłami zeskakiwał w przestrzeń ponad 130 lat temu.

Wówczas nikt jeszcze nie myślał o samolotach.

A kto o nim pamięta?!

Ale Odporyszów ma jeszcze większy powód do chwały. W tamtejszym kościele, w ołtarzu głównym, rozdaje liczne łaski i wstawia się za pielgrzymami Matka Boża z Dzieciątkiem. Towarzyszą Królowej dwaj główni patroni Polski: św. Wojciech i św. Stanisław, biskupi i męczennicy. Wszystkie postacie pokrywają srebrne i złocone „sukienki”, a na głowach Jezusa i Maryi błyszczą drogocenne korony „papieskie”.

Pomagała walczącym

Pani Odporyszowska zwana jest także Matką Bożą Zwycięską. Dlaczego? Trzeba sięgnąć do miejscowej tradycji, częściowo potwierdzonej w zapiskach. W dziele pt. Cudowne Obrazy Matki Najświętszej w Polsce ks. Sadok Borącz tak pisał: „W roku 1572 był napad Siedmiogrodzian, Kozaków i Tatarów na tę okolicę. Mala garstka Polaków nie mogła stawić czoła licznemu wrogowi. Uchodziła do lasu w Odoporyszowie, gdzie krzyż dębowy stał, który za ołtarzem dotąd się znajduje, twardy jak kamień. Wtem pokazuje się na tem krzyżu obraz Matki Boskiej - ten sam, co w kościele św. Małgorzaty istniał. Pokrzepieni tak cudownym zjawiskiem Polacy uderzyli na wroga i odnieśli zwycięstwo”.

W miejscu zwycięstwa postawiono najpierw zwykłą kapliczkę, potem niewielki kościółek drewniany, ale kiedy napływ pątników się zwiększył, wybudowano murowaną świątynię, do której przeniesiono łaskami słynący obraz.

Drugie objawienie się Matki Bożej Odporyszowskiej miało miejsce w roku 1654. Ordy tatarskie i sotnie kozackie ciągnęły na zachód, grabiąc i paląc napotkane wioski i miasteczka, mordując ich mieszkańców, niektórych zaś zabierając w jasyr dla okupu. Odporyszowianie ogarnięci trwogą zebrali się przed kościołem, by błagać Maryję o ratunek dla swoich rodzin i dobytku. Wówczas ujrzeli nad kościołem wielką jasność, z której wyłonił się cudowny obraz. Ich serca wypełniła odwaga i przemożna chęć walki. Runęli na wroga i zadawszy ciężkie ciosy, zmusili do odwrotu.

Wkrótce miało miejsce trzecie objawienie się Pani Odporyszowskiej. Działo się to w czasie wojen szwedzkich, potopem zwanych. Wojska wroga opanowały niemal cały kraj. Król Jan Kazimierz musiał uciekać na Śląsk. Po cudownej obronie Jasnej Góry Szwedzi wycofali się pod Warszawę. Ale oto z południa wkroczył do Małopolski książę węgierski Jerzy Rakoczy. Jeden z jego oddziałów, zdobywając Powiśle, zrównał z ziemią pobliskie Żabno, spalił Otfinów i Gręboszów i zbliżał się do Odporyszowa. Właściciele wioski, Dębińscy, ze służbą i nielicznym rycerstwem ukryli się w obozie warownym utworzonym nieopodal kościoła. Z trzech stron chroniły ich bagna, a z czwartej wał obronny. Ale i wróg wybudował umocnienia z ziemi i kamieni, których resztki do dziś są zwane „okopami szwedzkimi”. Otoczeni w obozie mieszkańcy zaczęli po kilku dniach odczuwać głód, a jeszcze bardziej pragnienie. Słabsi fizycznie i duchowo myśleli nawet o poddaniu się. Ale większość modliła się żarliwie do Matki Bożej.

I znowu ich nie zawiodła! Ukazała się w wielkiej jasności nad kościołem, taka jaką znali z obrazu. Uwierzyli, że nie są sami. Odważnie uderzyli na oblegających napastników z Siedmiogrodu dowodzonych przez oficerów szwedzkich. Rozpierzchli się oni po lasach, gdzie czyhali chłopi z widłami i kosami. Wielu, w popłochu ratując się ucieczką, potopiło się w żabińskich bagnach lub pomarło z głodu i wyczerpania. Tradycja podaje, że ostateczny pogrom najeźdźców miał miejsce we wsi Morzychna, która swą nazwę wywodzi od morzenia głodem nieprzyjaciół. Od tamtego czasu okrzyknięto Odporyszów małą albo drugą Częstochową Małopolski. Coraz więcej przybywało tu pielgrzymów, w tym także rycerzy, którzy składali wota wdzięczności Zwycięskiej Pani Powiśla.

Świątynia z końca XVII wieku

Pierwsza parafia w Odporyszowie powstała w połowie XIV wieku. Z tego czasu pochodził też kościół św. Małgorzaty, fundowany przez rycerza maltańskiego Bartosza Brandysa. Obraz zaś pierwotnie należał do krakowskiej rodziny Schwarzów (spolszczonych na Czarnych lub Czernych). Jego autor ani czas powstania nie jest znany. Później wizerunek został podarowany Dębińskim, właścicielom wsi Odporyszów, którzy z kolei 430 lat temu ofiarowali go do kościoła parafialnego. Jego obecność potwierdził między innymi w 1664 roku wizytujący parafię bp Mikołaj Oborski, który w sprawozdaniu zapisał, iż „w święta Matki Boskiej odprawiane są Msze święte, na które wiele ludzi z pobożności przybywa, polecając swoje potrzeby, a na dowód otrzymanych łask z wdzięczności składają do obrazu srebrne wota”.

Rosnąca sława obrazu przyczyniła się do podjęcia decyzji o budowie nowego kościoła. Dzieła tego podjął się proboszcz Żabna i Odporyszowa ks. Jacek Pokorski. Prace rozpoczęto w 1694 roku, m.in. dzięki wsparciu szlacheckich rodów Stadnickich i Makowskich. Spora budowla barokowa stanęła już w roku 1702. Dwanaście lat później jej konsekracji dokonał bp Michał Szembek, sufragan krakowski. W ołtarzu umieszczono relikwie św. Optata i św. Repitula.

W prezbiterium, na miejscu objawiania się Matki Bożej, w 1751 roku usytuowano bogatą nastawę ołtarza głównego, ufundowaną przez hr. Jana Stadnickiego. Pomiędzy czterema złoconymi kolumnami stoją rzeźby św. Jana Chrzciciela i św. Ekspedyta, a nad bramkami - figury św. Wojciecha i św. Stanisława. Centralną niszę ołtarza wypełnia obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, który jest chyba jednym z największych w Polsce (240 x 130 cm). Wokół Maryi i Jezusa są' główki sześciu aniołków. Nad wizerunkiem dwaj aniołowie podtrzymują ozdobny baldachim ze złożoną kotarą.

Powyżej, w owalnej ramie, umieszczono obraz przedstawiający Boga Ojca podtrzymującego krzyż z przybitym Chrystusem; w środku zaś unosi się gołębica, symbol Ducha Świętego. Także w zwieńczeniu ołtarza unosi się Oko Opatrzności Bożej otoczone promienną aureolą. Na wolutach stoją i klęczą adorujący aniołowie. Jeden z nich trzyma kotwicę - znak nadziei. Drugiemu zaś chyba brakuje krzyża - znaku wiary chrześcijańskiej. Na uwagę zasługuje również tabernakulum z „tronem” oraz antepedium z obrazem Ostatniej Wieczerzy, wyraźnie nawiązującym do arcydzieła Leonarda da Vinci.

W nawie rozmieszczone są jeszcze cztery ołtarze boczne, także ze złoconymi kolumnami i obrazami, malowanymi przez ks. Henryka Krzyszkowskiego, który był tu proboszczem w latach 1905-1919. Przy lewej ścianie stoi ambona w stylu rokoko z przełomu XVIII i XIX wieku. Organy fundował prawdopodobnie budowniczy kościoła ks. J. Pokorski na początku XVIII wieku. Za prospektem odkryto fragment starej polichromii ukazujący sąd Boży nad duszą i wstawiennictwo Matki Bożej oraz alegorie cnót i grzechów głównych.

Wiele uczynił dla kościoła w Odporyszowie ks. Stanisław Morgenstern. Będąc pod silnym wrażeniem pielgrzymki do Ziemi Świętej, postanowił wybudować 52 kaplice przedstawiające życie i mękę Pana Jezusa oraz tajemnice różańcowe z życia Matki Najświętszej. Konkurs na wykonanie rzeźb wygra! Jan Wnęk. Ponad dwieście figur zostało zniszczonych w czasie wojny w 1915 roku, a także później przez niektórych niefrasobliwych mieszkańców. Niestety, kolejni proboszczowie niezbyt dbali o stan parafii. Nieco się poprawiło dopiero za rządów ks. Ignacego Ratajczaka. Ale to za mato.

Księża Misjonarze od 1905 roku

Chcąc ratować dawną sławę sanktuarium w Odporyszowie, bp Leon Wałęga oddal je w ręce Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Nie byty to łatwe czasy. Kilkakrotnie przechodziła tędy linia frontu. Palił się dach kościoła, sygnaturka, a także wieża, na której stopiły się wszystkie dzwony. Odbudowę, rozpoczętą przez ks. S. Morgensterna, kontynuował jego następca ks. Rudolf Steinsdorfer.

To za jego staraniem parafia została ponownie erygowana w 1925 roku, a w roku 1937 przeprowadzona uroczysta koronacja cudownego obrazu. Dokonał jej 15 sierpnia bp Franciszek Lisowski. Asystowali mu biskupi: Jan Kanty Lorek z Sandomierza, Edward Komar z Tarnowa, Karol Niemira z Pińska, Franciszek Sonik z Kielc oraz biskup połowy Józef Gawlina i biskup greko-katolicki Jakub Medwecki. Przybyło około trzystu kapłanów, również ze Zgromadzenia Misjonarzy, i tyleż sióstr zakonnych, a także ponad dwieście tysięcy wiernych. Były też delegacje odporyszowian ze Stanów Zjednoczonych i Ameryki Południowej oraz z Francji - ich przodkowie w ciężkich latach trzydziestych wyemigrowali „za chlebem”. Warto dodać, iż pismo zezwalające na koronację w imieniu papieża Piusa XI nadesłał z Rzymu kard. Eugenio Pacelli, później papież Pius XII. Ciekawostką jest fakt, że w parę dni po koronacji złodzieje włamali się do kościoła, zdążyli skraść złote kielichy i puszki, dobierali się do obrazu, ale dzięki czujności psa proboszczowskiego zostali złapani.

Kolejnym proboszczem i kustoszem został ks. Antoni Szlęzak, który służył odporyszowianom przez 51 lat! Uczyni! wiele dla rozwoju tego świętego miejsca. Wprowadził odpustowe misteria Pogrzebu, Zaśnięcia i Wniebowzięcia Matki Bożej, połączone z procesją do kaplic różańcowych. Parafianie, ufundowali mu tablicę pamiątkową.

Obecnie kustoszem sanktuarium od 1993 roku ks. Henryk Surma. Już w 1997 roku zorganizował podniosłe obchody 60. rocznicy koronacji obrazu. Papież Jan Paweł II nadesłał specjalny telegram z błogosławieństwem. W ośmiodniowych uroczystościach uczestniczyli kolejno: nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk, metropolita przemyski abp Józef Michalik, wizytator Misjonarzy oraz biskupi tarnowscy: Józef Gucwa, Piotr Bednarczyk, Władysław Bobowski i Jan Styrna, a także biskup misjonarz Albin Małysiak z Krakowa. On też dokonał poświęcenia pamiątkowej kaplicy w Dolinie Zwycięstwa (jest ona darem Polonii z Odporyszowa i Powiśla Dąbrowskiego). Tam znajduje się cudowne źródełko popularnie zwane studzienką. Choć pielgrzymki czerpią wodę z czterech kranów, to jednak nigdy jej nie brakuje. Wielu wierzy w jej nadzwyczajną moc; przynosi ulgę w cierpieniu, zwłaszcza w chorobach oczu.

Proboszcz ks. H. Surma wciąż upiększa sanktuarium - wewnątrz i na zewnątrz. Znaczącym wsparciem dla parafii są Polonusi skupieni w St. Mary’s of Odporyszów Club Chicago. Partycypowali w kosztach budowy kaplic w Borku, Zelazówce, Laskówce i Wielopolu. Ufundowali także specjalistyczny samochód strażacki OSP.

Parafia liczy 3250 wiernych. Oprócz Odporyszowa należą do niej następujące wioski: Chorążec, Fiuk, Morzychna, Sieradza Borek, Buczę. Niektóre z nich są oddalone od kościoła o 5-6 km. Dlatego też wybudowano kilka kaplic dojazdowych. W katechizacji, prowadzonej w czterech szkołach podstawowych, uczestniczą wszyscy uczniowie. Wysoka frekwencja jest nie tylko na niedzielnych Mszach św., ale także na nabożeństwach październikowych i majowych. Szczególnie umiłowana jest Droga Krzyżowa i rekolekcje wielkopostne.

Specyfiką sanktuarium jest między innymi praca trzeźwościowa. Do specjalnej Księgi wpisują się coraz to nowe osoby zwyciężające - z pomocą łaski Bożej - nałóg alkoholizmu. Przy kościele działa Akcja Katolicka, oddział Caritas, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży oraz Krucjata Maryjna, Rycerstwo Niepokalanej i 34 Róże różańcowe.

Na terenie parafii znajduje się dom zakonny Służebniczek Dębickich liczący 14 sióstr (w większości emerytek). Młodsze prowadzą ochronkę dla dzieci oraz posługują w kościele jako zakrystianki i organistki. Siostra Terezjana prowadzi chóry młodzieżowe Przyjaciele Jezusa i Laudate Dominum.

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach