sanktuaria w Polsce

Piekary Śląskie
Jan Korcz

„Ktokolwiek dochodzi właściwej przyczyny głębokiej wiary ludu śląskiego, musi pójść do Piekar" - stwierdził pochodzący ze Śląska prymas Polski kard. August Hlond w latach międzywojennych. Ta ponad 900-letnia osada liczy dziś około 70 000 mieszkańców. W 1934 roku Piekary Wielkie połączyły się z Szarlejem w nowe miasto położone 5 km na północ od Bytomia, a 17 km od Katowic

Znane jest ono przede wszystkim jako słynne sanktuarium maryjne, do którego pielgrzymują mieszkańcy całego Śląska i dalszych okolic. Najliczniejsze są pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców w ostatnią niedzielę maja. Stanowią one, (jak podkreśla ks. Jerzy Pawlik), prawdziwy fenomen w skali światowej.

Według tradycji już w 1303 roku w Piekarach stanął drewniany kościółek św. Bartłomieja Apostoła. Właśnie na to miejsce jakaś siła przeniosła w nocy zgromadzony budulec. Później był ołtarz Niepokalanego Poczęcia z obrazem Madonny czczonym jako łaskami słynący od XV wieku. Chociaż pierwsze wzmianki historyczne o obrazie pochodzą z 1659 roku, kiedy to miejscowy proboszcz ks. Jakub Roczkowski przeniósł wizerunek do ołtarza głównego. Był nawet wzywany przez władzę kościelną za przejaw samowoli, ale obraz już pozostał na nowym miejscu.

Moc Imienia Maryi

Sława obrazu wzrosła po 1676 roku, kiedy to mieszkańcy Tarnowskich Gór odbyli pielgrzymkę pokutno-błagalną do Piekar, aby wyprosić ratunek przed epidemią cholery. Jeszcze tego samego dnia plaga dziesiątkująca dotąd okoliczne miejscowości ustąpiła. Trzeba podkreślić, iż tradycja tej pielgrzymki utrzymuje się do dnia dzisiejszego, a więc już 325 lat! Kilka lat później, na prośbę cesarza Leopolda I, obraz przewieziono do Pragi, gdzie grasowało „morowe powietrze". Wizerunek, jak czytamy w „Pielgrzymie Piekarskim", wprowadzono uroczyście do katedry św. Wita na Hradczanach. Groźna zaraza wygasła. Arcybiskup praski Jan F. Wallstein uznał Madonnę za cudowną. Rodzina cesarska ofiarowała drogocenne wota dziękczynne. Rajcy Hradec Kralove przekazali obraz wotywny Królowej Niebios. Kroniki podają, iż 20 sierpnia 1683 roku przybył do Piekar król Jan Sobieski i modlił się przed wyprawą na Wiedeń. Wysłuchał Mszy św. i ofiarował kielich przechowywany w skarbcu bazyliki. Warto pamiętać, iż wiktoria wiedeńska dokonała się 12 września, w dzień Imienia Maryi, który jest także świętem Matki Bożej Piekarskiej. Przed tym obrazem modlił się także August II Mocny w 1697 roku, ponowił wyznanie wiary katolickiej oraz zatwierdził pacta conventa. Także August III wstąpił do sanktuarium, udając się w podróż do Krakowa w roku 1734. Notowano również liczne nawrócenia protestantów.

Oryginał w Opolu

Z powodu wybuchu wojny północnej w 1702 roku obraz przewieziono z Piekar do kościoła jezuickiego w Opolu. Obawiano się profanacji ze strony luteranów, zwłaszcza zaś Szwedów. W czasach pokoju czyniono starania o powrót cudownego wizerunku. Niestety, bezowocnie. Przeor jezuitów o. Jerzy Bellman, tak argumentował: „Nie pędzel tu mocen ani deska, ani płótno, jeno miejsce, które Matka Boża sobie obrała". Po odnowieniu obrazu (129 x 92 cm) z ofiar wiernych i po sprawieniu marmurowego ołtarza w kościele Świętego Krzyża w Opolu (od 1972 roku katedra) sufragan wrocławski bp Herman Gleich w 1852 roku oświadczył ostatecznie, iż wizerunek nie wróci do Piekar!

Wobec takiego oporu sporządzono kopię „zatrzymanego" obrazu. Jest nieco mniejsza od oryginału (97 x 77 cm), ale także „skuteczna". Układ postaci jest zasadniczo ten sam, choć - jak mówią specjaliści - rysy Matki Bożej na kopii są nieco łagodniejsze. Ocenia się, że oryginał opolski pochodzi z przełomu XV i XVI wieku. Jest on niejako pierwowzorem tzw. Madonn Piekarskich, których w Polsce mamy około trzydziestu (m.in. w Krakowie, Poznaniu, Rychwałdzie, Wojkowicach Kościelnych i Błotnicy Starej). Przypuszcza się, iż obraz obecny w sanktuarium piekarskim pochodzi z drugiej połowy XVII wieku. Autor nie jest bliżej znany. Ale jego sława przerosła popularność oryginalnego dzieła. Kopie wizerunku Piekarskiej Matki były rozpowszechniane nie tylko na całym Śląsku, lecz także w Małopolsce i na Morawach.

Żywy kult, jakim od wieków otaczano Matkę Bożą Piekarską, upoważniał administratora apostolskiego dla Śląska ks. dr. Augusta Hlonda do podjęcia starań o Jej koronację. Aktu tego dokonał nuncjusz papieski w Polsce abp Lorenzo Lauri 15 sierpnia 1925 roku. Zgodę na to wyraził, złote korony ufundował i poświęcił w Rzymie Pius XI, który kilka lat wcześniej przebywał w Piekarach (jako nuncjusz Achilles Ratti). Przybyło ponad 250 000 wiernych i delegacja władz państwowych. Niestety, w czasie okupacji hitlerowskiej drogocenne diademy zostały skradzione. W ramach obchodów Wielkiej Nowenny przed Tysiącleciem Chrztu Polski rekoronacja obrazu odbyła się 13 czerwca 1965 roku. Podniosłym uroczystościom przewodniczył Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński w asyście wielu biskupów, także z sąsiednich diecezji.

Bazylika i kalwaria

Sanktuarium w Piekarach przez cały wiek XIX budziło i podtrzymywało w mieszkańcach Śląska ducha polskości. Jeszcze w dwudziestoleciu patrioci brali udział w potrójnym zrywie, aby połączyć się z Macierzą. Piekary to jeden z nielicznych ośrodków życia religijnego w Polsce, gdzie do dyspozycji pielgrzymów są dwie świątynie. Pierwsza powstała w latach 1842-1849 staraniem gorliwego proboszcza, ks. Jana Alojzego Ficka. Jej projektantem był August Soller. Neoromańska budowla nawiązuje do kościoła zamkowego pod Karminem. Jan XXIII podniósł ją do godności bazyliki mniejszej w 1962 roku. Dwie 60-metrowe wieże górują nad miastem.

Dla obrazu Matki Bożej wybudowano piętrowy ołtarz z marmuru i alabastru. Następny proboszcz, ks. Bernard Purkop, zlecił wykonanie go specjalistycznej firmie budowlanej z Wiednia. Poniżej zostały ustawione figury Św. Bartłomieja, patrona kościoła, oraz św. Bernarda, odnowiciela życia religijnego. Konsekracja ołtarza odbyła się 25 marca 1879 roku.

Jeszcze za czasów ks. Ficka (po jego powrocie z Ziemi Świętej) rozpoczęto wznoszenie kalwarii na pobliskim wzgórzu (Cerekwica), które także łączono z niezwykłymi zdarzeniami. Prace prowadził 14-osobowy Komitet Budowy Kalwarii. Wspomagał go znany działacz Karol Miarka. Pierwsze dwie kaplice stanęły w 1868 roku. Całość była gotowa dopiero w roku 1895. Zasługa to kolejnego proboszcza, ks. Leopolda Nerlicha. Plan rozmieszczenia poszczególnych kaplic pasyjnych opracował o. Franciszek Schneider, znający Kalwarię Jerozolimską (gdyż przez wiele lat był przełożonym Kustodii Franciszkańskiej). Nadzór budowlany sprawował (bez wynagrodzenia) mistrz murarski z Szarleja Karol Ogórek. Pomagali przy pracach górnicy i hutnicy oraz ich rodziny. Chłopi furmankami przewozili materiały budowlane. Przedstawiciele innych stanów i zawodów swoimi ofiarami wspomagali zbożne dzieło. Powstało 14 stacji Drogi Krzyżowej, 15 kaplic różańcowych i kilka innych obiektów, jak np. Wieczernik, pałac Annasza i Kajfasza, Święte Schody oraz Grób Matki Bożej. Oczywiście, centralne miejsce na wzgórzu pielgrzymkowym zajmuje kościół Przemienia Pańskiego. Konsekrował go kard. Georg Kopp z Wrocławia 21 czerwca 1896 roku. Przed tą właśnie świątynią ustawiony jest ołtarz polowy, przy którym odprawia się Msza św. koncelebrowana w dniach głównych pielgrzymek i odpustów.

Teologia pracy

Trzeba najpierw przypomnieć, iż w 1922 roku po wiekach niewoli Śląsk wrócił do niepodległej Polski. Prowadzący oddziały generał Stanisław Szeptycki (wnuk Aleksandra Fredry) przybył do Piekar i wpisał się do księgi pamiątkowej, dziękując Bogu za odzyskanie „prastarej dzielnicy piastowskiej" i prosząc Matkę Bożą o błogosławieństwo dla całej armii polskiej. Byli tu także: Wojciech Korfanty, gen. Józef Haller i prezydent Stanisław Wojciechowski. Hołd Maryi na tym świętym miejscu złożył również marszałek Józef Piłsudski.

Tradycja największych uroczystości pielgrzymkowych sięga początku lat powojennych. Pierwsze spotkanie odbyło się w 1946 roku. Ówczesny ordynariusz katowicki bp Stanisław Adamski podał hasło: „Przez trzeźwość mężczyzn i młodzieńców do otrzeźwienia całego narodu". Nikt wówczas nie przypuszczał, że na kalwaryjskie wzgórze przybędzie aż sto tysięcy pątników! Kazanie wygłosił administrator apostolski w Opolu Bolesław Kominek (później biskup i kardynał), który stwierdził „Wszystkie reformy na Śląsku wyszły z Piekar!"

Religijność ludu śląskiego była czymś wyjątkowym. Kard. Franciszek Macharski z Krakowa wyraził to w maju 1979 roku: „Jedno było miejsce w Europie i pewnie na całym świecie, w którym rosły kominy, drążono chodniki kopalni, a robotnik nie odchodził od Jezusa Chrystusa. To był Śląsk". Tu publicznie upominano się: „Niedziela jest Boża i naszał" - kiedy za pracę w niedziele płacono podwójnie.

Przez wiele lat „hołd Maryi Piekarskiej składał i mężnym słowem służył" - jak o tym przypomina tablica pamiątkowa na bazylice - kard. Karol Wojtyła. Zapraszany przez bp. Herberta Bednorza, przypominał, że „należy człowieka mierzyć nie miarą konsumpcji i miarą produkcji, ale miarą ducha". W Piekarach witano z radością powrót usuniętych administracyjnymi nakazami władz PRL figur św. Barbary do kopalń i św. Floriana do hut. „Opiekunka sławna" stała się Matką Robotników. Do różnych tytułów Matki Bożej Piekarskiej przybył nowy: Matka Miłości i Sprawiedliwości Społecznej. Wezwanie to zostało zaaprobowane przez Stolicę Apostolską i włączono na terenie diecezji katowickiej do Litanii Loretańskiej.

Już w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny Jan Paweł II spotkał się z mieszkańcami Śląska i Zagłębia na Jasnej Górze, a po kazaniu do nich ofiarował swoją stułę na ręce bp. H. Bednorza. Ten zaś przytomnie odpowiedział: „Tę stułę nałożymy Ojcu Świętemu, kiedy przyjedzie do Piekar!" Nie trzeba było długo czekać. Już podczas następnej wizyty w Polsce Papież przybył do diecezji katowickiej. Wprawdzie nie do Piekar, bo tam „za ciasno", ale na lotnisko w Muchowcu. Przyszło około miliona pielgrzymów! W ołtarzu papieskim zainstalowano Piekarską Madonnę, przyozdabiając Jej obraz mnóstwem kwiatów. Jan Paweł II mówił m.in.: „Wchodzę tutaj w wielką modlitwę, która trwa nie tylko od ostatniej niedzieli maja, nie tylko dziś od rana, ale trwa od pokoleń (...). I dlatego też tę modlitwę pragnę wyprowadzić z wielorakiej pracy, tak jak wy ją na co dzień wyprowadzacie, kiedy - właśnie pośród pracy - wymieniacie to pozdrowienie „Szczęść Boże - Szczęść Boże!" Tak jest. Ażeby sięgnąć do samego korzenia ludzkiej pracy, trzeba odnieść się do Boga".

W Roku Jubileuszowym 2000 diecezja katowicka (od 1992 roku archidiecezja) świętowała także swoje jubileusze - 75. rocznicę powstania oraz 75. rocznicę koronacji Matki Bożej Piekarskiej. Na te podniosłe uroczystości miejscowy metropolita abp Damian Zimoń zaprosił cały Episkopat Polski, z Księdzem Prymasem na czele. Okolicznościowe kazanie wygłosił kard. Henryk Gulbinowicz z metropolii wrocławskiej, do której przez długie lata należała diecezja katowicka.

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach