przeczytaj o naszych trasach

Szwecja, Finlandia i Estonia
Erwin Kozłowski

Podobnie jak w Roku Wiary proponujemy i zachęcamy pielgrzymów do skorzystania z nowej trasy do Szwecji, Finlandii i Estonii. Kraje te znajdowały się w ofercie pielgrzymek naszego biura już wcześniej, jednak w obecnie opracowanym programie znalazły się miejscowości i regiony, których dotąd nie odwiedzaliśmy. Co prawda ponownie zapraszamy do Sztokholmu, Upsali, Helsinek czy Tallina, ale miasta te chcemy pokazać w nowej odsłonie. Mamy nadzieję, że program ten pozwoli pielgrzymom odkryć walory turystyczno-przyrodnicze tych krajów, jak również doświadczyć ich bogactwa duchowego.

Krzyż i napis runiczny na kamieniu z czasów wikingów przed zamkiem Gripsholm. Panorama Sztokholmu z wieżą kościoła Riddarholmen.

Północne ziemie Europy spełniały istotną rolę we wspólnocie Kościoła Rzymskokatolickiego zanim uległy wpływom Reformacji. Świadectwem tego są licznie zachowane średniowieczne zabytki sakralne, które dziś nie zawsze służą celom religijnym. Pamiętajmy również, że tamtejsze lokalne kościoły wydały wielu świętych, których kult jest żywy wśród katolików.

Pomnik św. Brygidy w Naantalii

Najważniejszą inspiracją opracowania nowej trasy stała się święta Brygida Szwedzka - czternastowieczna mistyczka, która aktywnie uczestnicząc w życiu Kościoła, zdobyła ogromny autorytet w świecie chrześcijańskim. Jej wielkość i wpływ na losy starego kontynentu podkreśla fakt, że papież Jan Paweł II włączył ją do grona patronów Europy. Kobieta ta jest wzorem kochającej matki i żony, a także przykładem pobożnej pątniczki nawiedzającej Santiago de Compostela, Ziemię Świętą i Rzym. Jej działalność zmierzająca do odnowienia Kościoła zaowocowała powołaniem Zakonu Najświętszego Zbawiciela, które to zgromadzenie od ponad sześciu stuleci szerzy kult Chrystusa Ukrzyżowanego.

Dlatego głównymi punktami na trasie pielgrzymki będą miejsca związane z osobą świętej i jej zakonem. Na terenie Szwecji będzie to macierzysty klasztor zgromadzenia w pięknie położonej nad jeziorem Wetter miejscowości Vadstena. Pielgrzymi będą tam mogli modlić się przy relikwiach świętej Brygidy w ocalałym średniowiecznym kościele, nawiedzić pozostałości dawnego klasztoru (obecnie muzeum) oraz spotkać się z siostrami, które powróciły tu po latach wygnania i na nowo prowadzą życie wspólnotowe. Z kolei w Tallinie Podobnie odwiedzimy współczesny klasztor sióstr brygidek, a przy nim imponujące ruiny średniowiecznego kompleksu monastycznego. Zwiedzimy poklasztorny kościół w fińskim kurorcie Naantali z pomnikiem świętej przypominającym dawnych gospodarzy tego miejsca. Imponujące mury starych budowli, piękno przyrody (bliskość wybrzeża Bałtyku, rozległe polodowcowe jezioro), ubogacą religijne i estetyczne doświadczanie tych miejsc.

Ruiny średniowiecznego klasztoru w Tallinie. Poklasztorny kościół w Naantali.

Warto podkreślić, że już w średniowieczu kult świętej Brygidy był szeroko rozpowszechniony na ziemiach polskich. Święta ta została nawet uznana za wspomożycielkę Polski, gdyż poddając krytyce wypaczenia w Kościele, przepowiedziała Krzyżakom rychłą karę za grzechy i nadużycia Zakonu. Nie dziwi więc fakt, że król Władysław Jagiełło, jako wotum za zwycięstwo pod Grunwaldem i wyraz czci wobec tej czcigodnej orędowniczki, ufundował klasztor brygidek w Lublinie.

Pamiętając o tym szczególnym związku naszej ojczyzny ze świętą Brygidą, przypomnijmy jeszcze, że jej ojczyzna przyjęła chrzest w podobnym czasie co Polska. Świadectwa tego znajdziemy w Sigtunie. Ta założona w czasach Wikingów osada długo pełniła rolę stolicy biskupiej. Sigtunę założył Eryk Zwycięski, któremu Mieszko I oddał za żonę swoją córkę Świętosławę, opisaną w sagach nordyckich pod imieniem Sigrid Storråda. Wprawdzie chwała Sigtuny dawno przeminęła i dziś jest to skromne miasteczko, ale jej mieszkańcy są dumni z faktu, że obecny król Szwecji Karol XVI Gustaw jest absolwentem tutejszej szkoły średniej. Przybywających do Sigtuny turystów ujmuje spokojna małomiasteczkowa atmosfera i staromiejska zabudowa składająca się z kolorowych parterowych domków wznoszących się wzdłuż wąskich uliczek dochodzących do rynku z drewnianym ratuszem. Natomiast kamienne ruiny kościołów św. Piotra, św Olafa i św. Wawrzyńca świadczą o doniosłym znaczeniu miasta w okresie chrystianizacji kraju.

Mariakyrka w Sigtunie. Ruiny kościoła św. Olafa

Urokliwych drewnianych miasteczek położonych w sąsiedztwie morza lub jezior będzie na naszej trasie więcej: Kuressaare w Estonii, Mariefred w Szwecji, Porvoo i Rauma w Finlandii. To ostatnie miasto z racji zwartej osiemnastowiecznej zabudowy zostało wpisane na listę UNESCO. Podczas spaceru wąskimi uliczkami Starej Raumy zajrzymy do domostw i na podwórka jej dawnych mieszkańców oraz do kościoła św. Krzyża, przy którym niegdyś mieli swój konwent franciszkanie.

Drewniany dom w Raumie. Nadrzeczna zabudowa Porvoo.

Poszukując śladów obecności katolicyzmu na ziemiach skandynawskich, odwiedzimy kilka kościołów należących dawniej do różnych zakonów. W pobliżu sztokholmskiego Starego Miasta znajduje się pofranciszkański kościół Riddarholmen, bardziej znany jako królewska nekropolia. Żarliwą pracę duszpasterską nad Bałtykiem prowadził również zakon dominikanów. Licznymi tego śladami są protestanckie dziś świątynie np. kościół św. Mikołaja w Tallinie oraz Mariakyrkan (kościół Maryi) w opisanej wcześniej Sigtunie.

Widok Mariefred. Studnia na dziedzińcu zamku Gripsholm z herbem „Vasa” (snopek).

Do dzisiejszych czasów nie przetrwał niestety klasztor kartuzów, ale jego nazwę - Pax Mariae - przejęło w zmienionej formie słynne miasteczko Mariefred. Licznie przybywający turyści szukają tu wyciszenia i pięknych widoków. Oprócz malowniczego położenia i urokliwego rozplanowania, miasteczko to daje możliwość zwiedzenia dumnie przeglądającego się w tafli jeziora Melare zamku Gripsholm. W jego grubych murach została uwięziona Katarzyna Jagiellonka wraz z małżonkiem; tu urodziła swego syna - przyszłego króla Polski i Szwecji Zygmunta III Wazę. Ślady polskiej królewny znajdziemy jeszcze w innych miejscach: na zamku w dawnej stolicy Finlandii – Turku (gdzie odbył się jej ślub z Janem III), w barokowej rezydencji królewskiej Drottningholm, którą (jeszcze jako skromną, renesansową budowlę) otrzymała w darze od męża, czy też w katedrze w Upsali, gdzie (obok relikwii św. Eryka patrona kraju, którego była królową) znajduje się jej grobowiec.

Kamienice nazywane „Trzy siostry” na starówce Tallina. Brama w murach miejskich Tallina przy „Grubej Małgorzacie”.

Śladów mówiących o związkach Rzeczypospolitej ze Szwecją, Finlandią i Estonią spotkamy na trasie znacznie więcej. Odwiedzając stare, hanzeatyckie miasto Tallin natrafimy na ciekawy przykład polsko-estońskich relacji w tragicznym okresie II wojny światowej. Przy jednej z bram starego miasta, obok bastionu zwanego „Grubą Małgorzatą”, znajduje się tablica informująca o internowaniu polskiej załogi okrętu podwodnego „Orzeł” (15 września 1939 r.). Z kolei w stolicy Finlandii zaskakującym śladem polskości będzie neogotycka katedra katolicka pod wezwaniem św. Henryka biskupa, misjonarza i męczennika z XII wieku. Kościół ten został wzniesiony w połowie XIX stulecia jako kościół garnizonowy dla polskich katolików służących w armii carskiej. Jest to znamienny przykład zbliżonych z racji wspólnego zaborcy losów Polaków i Finów. Jeszcze mocniej podkreśla to stojący na Placu Senackim w Helsinkach pomnik cara Aleksandra II - władcy tytułującego się królem Polski i wielkim księciem Finlandii. W Sztokholmie znajdziemy zabytek świadczący o trudnych zmaganiach polsko-szwedzkich o panowanie nad Bałtykiem w XVII w. Jest nim królewski okręt wojenny „Waza”, który nie zdołał nigdy wziąć udziału w walkach z polską flotą. Z powodu wad konstrukcyjnych zatonął zaraz po pierwszym wodowaniu, dzięki czemu jest dziś eksponowany w specjalnym pawilonie wystawowym, jako jedna z głównych atrakcji stolicy Szwecji.

Model okrętu Vaza przy jego wraku w muzeum

Inną atrakcją położonego na wyspach jeziora Melar i Bałtyku miasta jest najstarsze (założone w 1891 roku), muzeum na wolnym powietrzu, czyli Skansen. Nazwa pochodząca od nazwy własnej parku, gdzie powstało, dała zwyczajowe określenie wszystkim innym tego rodzaju muzeom. Jego twórca Artur Hazelius miał zamiar uratować w ten sposób przyklady małomiasteczkowego i wiejskiego budownictwa. Zapewne nie spodziwał się, że ta oryginalna architektura zdobędzie w XX wieku wielkie uznanie i stanie się wizytówką Skandynawii, przyciągającą turystów spragnionych widoków drewnianych wielobarwnych domków ożywiających surowy i skalisty krajobraz. Chociaż podczas pielgrzymki zobaczymy wiele przykładów takiego budownictwa, to zwiedzanie Skansenu daje wyjątkową sposobność przeżycia ciekawych doświadczeń. Będzie to możliwość zobaczenia prezentacji rzemiosł, które stopniowo odchodzą w przeszłość, a których warsztaty nadal funkcjonują jako atrakcja dla zwiedzających.

Drewniany dwór w Skansenie. Budynek wiejski w Mariefred.

Podążając nową trasą dotrzemy też do miejsca, które przeniesie nas w czasy dzieciństwa. Chyba każdy z nas pamięta bohaterów skandynawskich bajek i książek dla dzieci, a wśród nich słynne Maminki! Świat Muminków (czyli park rozrywki w Naantali, nieopodal Turku) pozwoli na spotkanie z postaciami z książek Tove Jansson. Nie wszyscy wiedzą zapewne, że autorka ta należała do grupy szwedzkojęzycznych Finów. Jej książki, podobnie jak cała historia literatury fińskiej, są doskonałym przykładem dwujęzyczności kraju, co widać również w podwójnych nazwach ulic i miast. To rezultat długotrwałej politycznej i kulturowej dominacji Szwecji nad Finlandią.

Chociaż podczas pielgrzymki będziemy oglądać głównie katolickie i protestanckie obiekty sakralne, napotkamy również wpływy prawosławia. Chrześcijaństwo wschodnie przegrało w średniowieczu rywalizację o te tereny, ale - korzystając z protekcji władcow rosyjskich - przeszło do kontrofensywy w XVIII i XIX wieku. Chociaż ostatecznie prawosławie nie zyskało tu znaczących wpływów, to o jego uprzywilejowanej niegdyś pozycji świadczą: wyniosły Sobór Aleksandra Newskiego w Tallinie zbudowany tuż obok Zamku (dziś siedziby parlamentu) oraz Sobór Uspienkij w Helsinkach, którego czerwona sylwetka widoczna z wielu miejsc miasta, mocniej rysuje się na tle nieba niż klasycystyczna, luterańska katedra. Nam, Polakom pozwala to uświadomić sobie, że razem z Estonią i Finlandią doświadczyliśmy w przeszłości wspólnego losu pod władzą Romanowów.

Sobór Aleksandra Newskiego w Tallinie. Katedra luterańska i pomnik Aleksandra II w Helsinkach

Prócz opisywanych wcześniej wielu polskich akcentów historycznych, postaramy się także odkryć współczesne związki między naszymi krajami i narodami. Spotkamy polskich duszpasterzy pracujących zarówno w Sztokholmie, jak też w parafii w Tampere. W Lahti - oglądając skocznie i Muzeum Narciarstwa - będziemy wspominać sukcesy naszego „Orła z Wisły”. Z dumą będziemy też zwiedzać sztokholmski ratusz, gdzie prestiżową nagrodę ufundowaną przez Alfreda Nobla, uroczyście odbierali polscy uczeni i pisarze.

Zamek w Turku. Rezerwat Lahemaa w Estoni.

Nowa trasa dostarczy z pewnością wielu wrażeń: ciekawe zabytki, piękne widoki podczas przejazdów autokarem i rejsów statkiem turystycznym oraz promami. Zobaczymy malownicze wiejskie krajobrazy, rozległe, bujne lasy z bagiennymi stawami i polodowcowymi jeziorami. Będziemy podziwiać imponujących rozmiarów głazy narzutowe, które według mitologii Wikingów zostały rozrzucone przez gigantów, a potem na ich chropowatej powierzchni pojawiły się wyryte przez misjonarzy znaki Zbawiciela.

Jednym z takich znaków jest święta Brygida, która swoim życiem i działalnością wpisał się w tradycję i historię tych terenów. Warto wraz z nią wyruszyć na spotkanie z pięknem i kulturą Szwecji, Finlandii i Estonii.

Przeczytaj program pielgrzymek:

Sztokholm i okolice - 3 dni Tallin i Helsinki - 6 dni