przeczytaj o naszych trasach

TAJLANDIA – SKARB ORIENTU
Beata Kozakiewicz

Dla wielu osób Tajlandia jest pierwszym krokiem w poznawaniu Azji, której kulturowa oryginalność przyciąga turystów z całego świata. Ten egzotyczny kraj kusi przybyszów orientalną atmosferą, przyjaznym klimatem, słonecznymi plażami, pięknymi krajobrazami, cudownymi kwiatami i smaczną, choć piekielnie pikantną kuchnią. Ale Tajlandia ma przybyszom o wiele więcej do zaoferowania: wspaniałą historię, bogatą kulturę, ciekawą architekturę.

Tajlandia leży w południowo-wschodniej Azji, na Półwyspie Indochińskim i częściowo na Półwyspie Malajskim. Od zachodu otoczona jest Morzem Andamańskim, a od wschodu – Zatoką Tajlandzką (Morze Południowochińskie). Kraj dzieli się na cztery regiony o różnorodnej topografii. Północ (z miastami Chiang Mai i Chiang Rai) to górzysty, zalesiony obszar zamieszkiwany przez dobrze zasymilowane, choć posiadające własny folklor plemiona górskie. Na południu rozciąga się wąski Półwysep Malajski, którego linia brzegowa ma 2500 km długości, a górzyste tereny porastają lasy równikowe oraz plantacje drzew kauczukowych. Dominuje tu ludność pochodzenia malajskiego wyznająca islam. W środkowej części leży Nizina Menamu (Menam, taj. Chao Phraya – główna rzeka Tajlandii, nad którą leży Bangkok). To najbardziej żyzna część kraju (główny region uprawy ryżu), a co za tym idzie kolebka tajskiej cywilizacji. Na północnym-wschodzie leży najbiedniejszy region zwany Isan; zamieszkujące równinę Korat tradycyjne społeczności rolnicze z trudem egzystują tu w gorącym klimacie i na jałowych ziemiach nad Mekongiem.

Sąsiadami Tajlandii są Myanmar (d. Birma – na pn. zach.), Laos (na pn. i wsch.), Kambodża (na płd. wsch.) i Malezja (na płd.). Takie położenie geograficzne zdeterminowało dzieje Tajlandii. Większość państw i kultur w tym regionie znajdowało się pod wpływami dwóch wielkich azjatyckich cywilizacji – chińskiej i hinduskiej; jednak to nie one, ale właśnie imperia khmerskie (dziś: Kambodża) i birmańskie (dziś: Myanmar) wywarły największy wpływ na kształtowanie się odrębnej, ale silnie zakorzenionej w lokalnej tradycji historii i kultury Syjamu (oficjalna nazwa kraju do 1949 r.).

Dzisiejsza nazwa Tajlandia oznacza „kraj ludzi wolnych” (thai – wolny). Sympatyczni i zawsze pogodni Tajowie odznaczają się wielkim poczuciem własnej godności i są dumni ze swej wielowiekowej niepodległości. W odróżnieniu od swych bliższych i dalszych sąsiadów w regionie kraj ten nigdy nie został skolonizowany przez żadne z europejskich mocarstw. Tajskie poczucie dumy i tożsamości narodowej (dziś ponad 80% z 65 mln obywateli kraju uważa się z Tajów) związane jest ze wspólnie wyznawaną religią (buddyzm theravada) oraz jednoczącą społeczeństwo monarchią. Obie instytucje cieszą się ogromnym autorytetem, co wyrażają w sposób symboliczny barwy narodowe umieszczone na fladze Tajlandii: biały (buddyzm), niebieski (monarchia) i czerwony (naród).

Tajowie przybyli z południowo-zachodnich Chin, w X–XII w. opanowali dorzecze rzeki Menam, wypierając (odpowiednio na tereny Birmy lub Kambodży) lub asymilując zamieszkujących tu Monów i Khmerów. W XIII w. powstało pierwsze ważne państwo Tajów – Sukhotai, co znaczy „Narodziny Szczęścia”. Nowe państwo szybko rozwijało swoją tożsamość dzięki otwarciu na świat oraz aktywnym reformom przeprowadzanym przez kolejnych władców. Duchowe fundamenty państwowości oparto na (odziedziczonym po Monach i Khmerach) buddyzmie i hinduizmie. W okresie Sukhotai sprowadzono buddyjskich mnichów z Cejlonu, a buddyzm theravada wyniesionodo rangi religii państwowej. Nowa duchowość królestwa Sukhotai zaowocowała rozmachem i oryginalnością, które są widoczne w sztuce i architekturze. Najwspanialszym tego przykładem jest rzeźba „Kroczącego Buddy”, której kopię można oglądać we wspaniałym kompleksie archeologicznym dawnej stolicy. Odważne łączenie rozmaitych stylów sztuki (m. in. khmerskiej, lankijskiej) uwidacznia się w zachowanych do dziś archeologicznych pozostałościach dawnych świątyń (m.in. Wat Mahathat zwana „magicznym i duchowym ośrodkiem królestwa” z wieżą w kształcie pąku kwiatu lotosu, Wat Si Sawai z imponującą stiukową dekoracją przedstawiającą mityczne bóstwa i ptaki).

W sztucznych jeziorach, których tafle zdobią barwne lotosy, malowniczo odbijają się stupy, świątynie i posągi. Na jednej z wysepek wznosi się świątynia Wat Sa Si z potężnym posagiem Buddy siedzącego między imponującą kolumnadą. Achilles Clarac, współautor przewodnika „Discovering Thailand”, tak pisał o tej świątyni: Detal, wyważenie oraz zharmonizowanie proporcji i zdobień w Wat Sa Si, a także piękno otoczenia, pozwalają docenić niezwykły, wyrafinowany zmysł estetyczny architektów okresu Sukhotai. Jak mówi tajska tradycja właśnie w tej świątyni narodziło się święto Loi Krathong – Wielkie Święto Światła, obchodzone w noc listopadowej pełni księżyca, kiedy na wodę puszczane są wianuszki i wieńce zrobione z liści bananowca, ozdobione kwiatami i płonącymi świeczkami. Księżyc wydobywa z mroku nocy mury świątyni, a toń jeziora pokrywają ruchliwe świetlne punkty. Dziś święto to – wyznaczające koniec pory deszczowej i głównych zbiorów ryżu – obchodzi się w każdym zakątku kraju, gdzie tylko jest odrobina wody…

W 1978 r. park archeologiczny Sukhotai wpisano na listę UNESCO. Dzięki pracom restauracyjnym, które odsłoniły niezwykłą symetrię układu urbanistycznego, zwiedzający mogą sobie wyobrazić, czym była tajska kultura i sztuka w czasach pełnego rozkwitu Sukhotai. W XIV w. królestwo Sukhotai podupadło, ale badacze doceniają ogromny wpływ pierwszego państwa Tajów na tożsamość kulturową, religijną i polityczną tego narodu.

W 1350 r. władca Rama Thibodi I założył w dolinie rzeki Menam – Ayutthaję, stolicę królestwa, które objęło prawie całe terytorium obecnej Tajlandii oraz znaczną część dzisiejszej Kambodży (właśnie dla tego królestwa w sąsiednich krajach przyjęła się nazwa Syjam, która z czasem stała się oficjalną nazwą kraju). W stolicy państwa, które w XV-XVI w. stało się hegemonem w tej części Azji, znajdowały się 3 pałace królewskie, 375 świątyń, 29 fortów i 94 bramy miejskie. Przepych, jakim otaczali się rezydujący tu królowie (aż do całkowitego zniszczenia ich potężnej stolicy w II poł. XVII w.) porażała licznie przybywających tu Chińczyków, Japończyków, Brytyjczyków, Portugalczyków, Francuzów, Holendrów, którzy mieszkając w swoich dzielnicach poza obrębem królewskiego miasta, rywalizowali między sobą o względy syjamskich władców. Pierwszy władca Ayutthai U Thong uznał się za inkarnację hinduskiego boga Wisznu, a miasto będące jego siedzibą miało przypominać legendarne państwo Ajodhia z indyjskiego eposu Ramajana. Nowe państwo umacniało swą potęgę – udało mu się nawet pokonać imperium Khmerów i zdobyć legendarny Angkor. Z khmerskiej koncepcji państwa przyjęto boskość pochodzenia władcy. Jako manifestacje jego wielkości budowano kolejne świątynie, będące wyrazem przeświadczenia, że Ayutthaja to zarówno dziedzictwo Sukhotai, jak i Angkoru. W stolicy rządziło 33 władców, aż do 1767 r., kiedy została ona zdobyta przez wojska birmańskie. Dziś po stolicy potężnego państwa pozostały tylko imponujące ruiny, zachwycające mimo nieuchronnego działania czasu…

Stare miasto Ayutthaya położone jest na wyspie otoczonej przez kanał zasilany prze wody trzech rzek: Menam, Lop Buri i Pasak. Spośród licznych dowodów dawnej świetności miasta do najbardziej imponujących należy zrujnowana i spalona przez Birmańczyków świątynia Wat Mahathat. Wśród szczątków murów i częściowo odrestaurowanych wież znajdują się liczne, niekompletne posągi Buddy, które – mimo utraconych głów czy kończyn – nadal dumnie strzegą świątynnych murów. Symbolem tego miejsca jest łagodne oblicze Buddy oplecione korzeniami potężnego drzewa figowego – to świadectwo mocy natury zmagającej się przez wieki z monumentalnymi dziełami rąk człowieka.

Poza murami miasta, na brzegu rzeki Menam, na terenie dawnej osady francuskiej znajduje się jedna z najstarszych katolickich świątyń w Tajlandii – kościół św. Józefa. Choć pierwotną świątynię z XVII w. zniszczyli Birmańczycy, można powiedzieć, że jest on miejscem kultu od ponad 300 lat. Obecny kościół pochodzi z XIX w., a obok niego znajduje się katolicki cmentarz oraz szkoła.

W pobliżu Ayutthai mieści się również XIX. wieczny letni pałac królewski Bang Pa In, w którym wśród cudownie zaaranżowanych ogrodów, jeziorek i kanałów znajdują się budowle w stylu europejskim, chińskim i tajskim.

Po kilkunastu latach birmańskiej dominacji, w 1782 r. syjamski generał Czao Phya Czakri, wzniecił powstanie, ogłosił się królem Ramą I i założył nową dynastię Czakri, której stolicą stał się Bangkok. To stosunkowo młode miasto, cieszące się opinią jednego z najbardziej ekscytujących na świecie, jest przykładem konsekwencji do jakich prowadzi niekontrolowany rozwój zabudowy. Niegdyś Bangkok był plątaniną uliczek i kanałów, nad którymi życie toczyło się w prawdziwie azjatyckim rytmie. Postęp cywilizacyjny odebrał Bangkokowi jego dawne, urokliwe oblicze – stare drogi wodne zasypano albo ukryto pod ulicami. Dziś metropolia ta jawi się jako chaotyczna mieszanka starego i nowego, egzotyki i postępu. Oszałamia, trochę męczy, ale i zachwyca godnymi obecnej stolicy zabytkami. Wśród nich na pierwszym miejscu znajduje się bez wątpienia Wielki Pałac Królewski, w którego architekturze prócz orientalnych widać też wpływy włoskie, francuskie i brytyjskie. W udostępnionej do zwiedzania części kompleksu pałacowego zachwyca świątynia Szmaragdowego Buddy. Choć przechowywany w niej nieduży posążek wykonano nie ze szmaragdu, ale dużo mniej cennego jadeitu, dla Tajów jest on obiektem wielkiego kultu. Budda, zgodnie z tajską tradycją ubierany jest w szaty stosowne do pory roku (letniej, zimowej, deszczowej), a zmiana stroju to ważny rytuał religijny celebrowany przez króla i buddyjskich dostojników.

Wśród innych przepięknych świątyń Bangkoku warto wymienić jeszcze: Wat Pho (największą i najstarszą świątynię w mieście, uważaną za pierwszy uniwersytet w Tajlandii; do jej atrakcji należą: ogromna postać leżącego Buddy oraz stupy wybudowane na cześć pierwszych czterech władców z dynastii Czakri), Wat Traimit (z ogromnym posagiem Złotego Buddy) oraz Wat Arun (pięknie zdobioną fragmentami potłuczonej w transporcie chińskiej ceramiki świątynię; najlepiej dotrzeć do niej przemierzając kanały Bangkoku tradycyjną tajską „długą łodzią”).

Ok. 140 km na północny zachód od Bangkoku nad słynną rzeką Kwai leży miasto Kanczanaburi. W tym miejscu historia Tajlandii splata się z tragicznymi losami świata w okresie II wojny światowej. Tajlandia znalazła się wówczas pod okupacją Japonii, która przygotowując się do ataku na terytoria brytyjskie w Azji, szukała sposobów na skrócenie dróg transportu do Birmy. W 1942 r. Japończycy rozpoczęli budowę 415. kilometrowej linii kolejowej łączącej Tajlandię z Birmą. Aby powstał liczący ok. 300 km odcinek po stronie tajlandzkiej zmuszono do ciężkiej, niewolniczej pracy 200 tys. azjatyckich robotników i ponad 60 tys. jeńców wojennych (głównie Brytyjczyków, Holendrów, Australijczyków, Nowozelandczyków). Szacuje się, że 100 tys. Azjatów i 16 tys. alianckich więźniów straciło przy tym życie w wyniku głodu, chorób i wyczerpania niewolniczą pracą. W mieście Kanczanaburi znajdują się dwa upamiętniające to cmentarze wojenne, na których spoczywa prawie 7 tys. aliantów. Przy głównym cmentarzu położonym w centrum miasta powstały: muzeum (w przejmujący sposób ukazujący prace i ofiary poniesione przy budowie kolei) oraz katolicki kościół Beata Mundi Regina.

Podobnie poruszającą ekspozycję prezentuje muzeum przy tzw. Przełączy Ognia Piekielnego (Hallfire Pass), najtrudniejszym z wielu przejazdów przebitych przez skały dla przeprowadzenia torów. Piękne, górskie krajobrazy i tropikalna przyroda kontrastują z emanującym z tego niezwykłego miejsca cierpieniem. Linia kolejowa, której budowę okupiono tak wieloma ludzkimi istnieniami, w czasie wojny działała tylko 2 lata. Dziś miejscowa ludność i turyści korzystają z funkcjonującego w Tajlandii 130. kilometrowego fragmentu budowanej w czasie wojny „Kolei Śmierci”.

W mieście Kanchanaburi ogląda się również most na rzece Kwai. Historię budowy i zniszczenia mostu opisał francuski pisarz Pierre Boulle, ale światowy rozgłos nadał jej obsypany Oscarami film fabularny. Oglądany most nie jest historycznym obiektem, uwieczniony w powieści i filmie, gdyż ten znajdował się w innym miejscu i… został zniszczony przez amerykańskie lotnictwo w 1945 r. Most w Kanczanaburi to tylko jego symboliczne wspomnienie…

Jednym z najpiękniejszych krajobrazowo i najciekawszych kulturowo regionów kraju jest górzysta północ Tajlandii. To tereny historycznego królestwa Lan Na, jego dawne stolice Chiang Mai i Chiang Rai, pełne są zabytkowych budowli, a na bazarach kupić można charakterystyczne dla tego terenu tkaniny i inne wyroby rzemiosła.

W górach w okolicach Chiang Rai żyje – ubarwiając i tak bogatą panoramę regionu – wiele mniejszości narodowych, spośród których najważniejsze to Karenowie, Hmongowie, Akha oraz Yao. Społeczności te, określa się wspólnym mianem „plemion górskich”, ale każda grupa etniczna mówi w swoim języku, nosi charakterystyczne stroje, ma własne wierzenia i praktyki religijne.

W pobliżu znajduje się również słynny „Złoty Trójkąt” – obszar, gdzie rzeka Mae Sai wpada do Mekongu i zbiegają się granice trzech krajów: Tajlandii, Laosu i Myanmaru (d. Birma). Region ten niegdyś znany z uprawy, produkcji oraz handlu opium i heroiną, dziś (dzięki dynamicznym królewskim projektom infrastrukturalnym) szczyci się wspaniałymi uprawami owoców i warzyw. O niechlubnej przeszłości „Złotego Trójkąta” przypomina ciekawe Muzeum Opium w miejscowości Sop Ruak; z oferującej piękny widok na okolicę przystani można tam także wyruszyć na przejażdżkę łodzią po Mekongu i „wpaść na chwilę” do Laosu…

Górzyste, porośnięte dżunglą okolice Chiang Mai – najważniejszego obok Bangkoku ośrodka turystycznego w Tajlandii – dają przybyszom okazję doświadczenia tego, po co wielu z nich odwiedza ten kraj: podziwiania hodowli storczyków, odbycia przejażdżki na słoniu lub spływu górską rzeką na bambusowej tratwie oraz spróbowania tradycyjnej kuchni.

Tajlandia to niewątpliwie kraina bogatych kulturowych i zmysłowych doznań. Magiczne ruiny, imponujące świątynie, malownicze wyspy i zatopione w szmaragdowych wodach krasowe formacje, piaszczyste plaże, fauna i flora oraz sympatyczni mieszkańcy to elementy niezwykłej scenerii, przyciągającej turystów. Tajlandia kipi kształtami, zapachami, kolorami. Urzekają pastelowe orchidee i święte białe słonie, łodzie wypełnione wielobarwnymi, pachnącymi owocami, złoto świątyń, lazur nieba... Magia i czar Królestwa Tajlandii sprawiają, że opuszczając je jest się bogatszym człowiekiem.

Ale czy to wystarczy, aby do Tajlandii… pielgrzymować?!

Historia Kościoła katolickiego w Tajlandii sięga XVI w., kiedy to – do będącej wówczas stolicą kraju Ayutthai – przybyli pierwsi zakonnicy: portugalscy dominikanie. W 1674 r. Stolica Apostolska mianowała pierwszego wikariusza apostolskiego Syjamu. W XVII wieku posługę rozpoczęli tu kapłani Stowarzyszenia Misji Zagranicznych w Paryżu (które do dzisiaj kontynuuje pracę misyjną na terenie Tajlandii), a także jezuici, franciszkanie; później przybyli również redemptoryści, oblaci i misjonarze Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych. Szczególnie przychylny dla cudzoziemców, w tym chrześcijan, był rządzący w latach 1633-88 król Narai, który pozwolił misjonarzom na swobodne głoszenie Dobrej Nowiny. W późniejszym okresie (1688-1811) zdarzały się natomiast okresy prześladowań.

Trzeba przyznać, że w przeszło 300. letniej historii pracy misyjnej w Tajlandii nigdy nie zatoczyła ona szerszego kręgu w tym głęboko buddyjski społeczeństwie. Aż do końca XIX w. liczba wiernych nie przekroczyła kilku tysięcy, a wspólnoty katolickie tworzyli nie Tajowie, lecz emigranci z sąsiednich krajów (szczególnie od końca XIX w., gdy do Tajlandii zaczęli napływać prześladowani katolicy z Chin).

Obecnie na ponad 65 milionów mieszkańców, katolicy stanowią około 300 tysięcy. Jest 10 diecezji, w których pracuje ok. 450 kapłanów. Miejscowych nawróceń jest niewiele; Kościół w Tajlandii wciąż jest przede wszystkim kościołem katolików – emigrantów. Mimo to świątyń (zabytkowych i współczesnych) widzi się tu bardzo wiele. Wszystkie są bardzo zadbane, a w nabożeństwa uczestniczy wielu wiernych. Przy większości kościołów znajdują się imponujących rozmiarów kompleksy szkolne. Prywatne szkoły prowadzone przez Kościół katolicki (w których uczniowie to w przeważającej części buddyści) uchodzą za najlepsze w kraju. Kościół prowadzi także dwa uniwersytety, liczne szpitale i hospicja.

Kościół tajski ma swoich błogosławionych i świętych. Do ich grona należy siedmiu męczenników z Songkhon, zamordowanych podczas toczącej się w 1940 r. wojny Tajlandii z Francją o terytoria indochińskie; zostali oni ogłoszeni błogosławionymi 22 października 1989 r. przez Jana Pawła II. W Roku Jubileuszowym polski papież beatyfikował również otaczanego w Tajlandii wielką czcią ks. Mikołaja Bunkerd Kitbamrunga – gorliwego kapłana tajskiego niesłusznie oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Francji. Jak powiedział Jan Paweł II w homilii beatyfikacyjnej, ks. Mikołaj został uwięziony z nienawiści do wiary i poniósł męczeńską śmierć, jako ofiara antychrześcijańskich prześladowań, ponieważ był kapłanem katolickim.

Ojciec Święty Jan Paweł II odwiedził Tajlandię 10 i 11 maja 1984 r. podczas jednej ze swych najdłuższych podróży apostolskich (od Alaski przez Koreę Północną, Papuę Nową Gwineę i Wyspy Salomona). Pielgrzymka ta miała charakter misyjny, a papież spotkał się z królem Tajlandii, przedstawicielami różnych środowisk i grup społecznych oraz dostojnikami buddyjskimi. Udzielając tajskim diakonom sakramentu kapłaństwa Jan Paweł II powiedział: Zachęcajcie i umacniajcie tych, którzy już usłyszeli nowinę Chrystusa, głoście ją dobitnie i wytrwale tym, którzy jeszcze nie wierzą.

przeczytaj program pielgrzymki