przeczytaj o naszych trasach

Dlaczego warto zajrzeć do Radomia?
Tadeusz Jędrysiak

Radom na tle innych miast powszechnie uznawanych za atrakcyjne turystycznie może wypaść dość blado. Kto jednak lepiej pozna jego historię zrozumie, że w przeszłości nie ustępował on znaczeniem innym ważnym ośrodkom.

Kościół garnizonowy pw. św. Stanisława

Dzisiaj mało kto w Polsce wie, oprócz radomian, że to królewskie miasto związane jest z wieloma wybitnymi postaciami naszej historii, było areną kluczowych wydarzeń w dziejach naszego kraju, a nawet przez krótki okres Radom pełnił funkcję stolicy państwa. To miasto warto odwiedzić, aby przemierzyć jego ulice i place, obejrzeć budynki, pomniki i muzea, co pozwoli nam spojrzeć na historię Polski z nieco innej perspektywy niż ta widziana przeważnie z Warszawy, Krakowa czy Poznania.

Piotrówka – krzyż na grodzisku
wskazujący dawny kościół
pw. św. Piotra

O wczesnopiastowskich korzeniach miasta zaświadcza „Piotrówka”. Obecnie jest to wzniesienie i punkt widokowy, ale w zamierzchłej przeszłości był to gród obronny i siedziba kasztelana. Oczami wyobraźni możemy zobaczyć wały obronne i drewnianą zabudowę grodu, a także niezachowany najstarszy kościół pw. św. Piotra, od którego urobiona została nazwa grodziska.

Kamień pamiątkowy przy grodzisku „Piotrówka”

Widok z terenu grodziska na kościół
pw. św. Wacława

Od północy u jego podnóża rozwijała się osada targowo-rzemieślnicza zalążek przyszłego miasta nazywanego Starym Radomiem (dzisiaj dzielnica Stare Miasto). Jej serce stanowi kościół św. Wacława ufundowany w XIII wieku przez księcia Leszka Białego. Pełnił on funkcję kościoła parafialnego, a ciekawostką mówiącą o jego początkach jest kamienna płyta pokutna, która ostatnio interpretowana jest jako płyta nagrobna krzyżowca. Kościół w 1802 roku zamieniono najpierw na magazyn, następnie na więzienie, a ostatecznie szpital epidemiologiczny i psychiatryczny. Wielokrotnie przebudowany zatracił swoje pierwotne formy.

Funkcje religijne przywrócono mu w 1978 roku, gdy budynek ponownie przejęła kuria biskupia. Nad renowacją kościoła czuwał prof. Wiktor Zin. On także zaprojektował wnętrze, które ukazuje swoistą panoramą dziejów Polski zawartą w witrażach, obrazach i malowidłach ściennych. Jedno z nich, to nawiązanie do obrazów Artura Grottgera (przedstawia Matkę Boską ukazującą się więźniarce). Dziś trudno uwierzyć, że ten wczesnogotycki kościół 150 lat temu podczas zaborw był carskim więzieniem i że stąd wywożono powstańców styczniowych na Sybir.

Wnętrze kościoła pw. św. Wacława przykład witraży i malowideł

W połowie XIV wieku król Kazimierz Wielki przeniósł ośrodek handlowo-rzemieślniczy i lokował miasto nazywane Nowym Radomiem. Powstały wówczas organizm miejski, wokół którego dalej rozwijała się aglomeracja, nazywany jest Radomiem Kazimierzowskim. Król ufundował też farę św. Jana Chrzciciela oraz zamek królewski.

Pierwotnie gotycki, przebudowany został w czasach Jagiellonów na renesansową rezydencję przez Benedykta z Sandomierza, który zapoczątkował przebudowę zamku wawelskiego. W przeciwieństwie do Krakowa radomski zamek nigdy nie spełniał wyraźnie funkcji militarnych, na dodatek w XVII wieku po dewastacji przez Szwedów zatracił walory monarszej rezydencji, której nie udało się przywrócić i współcześnie o jego funkcjach zaświadczają już tylko makiety.

Kościół pw. św. Wacława. Makieta ukazująca wygląd zamku radomskiego.

Jednakże w czasach świetności znajdująca się na drugim piętrze obszerna i jasna sala dawała stosowne miejsce na sądy kapturowe i trybunały skarbowe, a także obrady sejmu. To tutaj w 1383 roku podpisano układ, który zadecydował, że królem Polski zostanie Jadwiga Andegaweńska. Tutaj też w 1401 roku podpisano akt unii radomsko-wileńskiej regulującej zasady związku Polski z Litwą i dalszych rządów króla Władysława Jagiełły.

Tablica pamiątkowa na murach zamku
Kościół oo. bernardynów pw.
św. Katarzyny Aleksandryjskiej
Na ścianie zamku widnieje tablica upamiętniająca uchwaloną przez sejm w 1505 roku konstytucję „Nihil novi” , która utrwaliła polski parlamentaryzm i zapewniła rozwój demokracji szlacheckiej.

Pół wieku wcześniej w Radomiu wielokrotnie przebywał z dworem i rodziną król Kazimierz Jagiellończyk. To dzięki niemu radomianie byli świadkami uroczystych zaręczyn królewny Jadwigi z księciem Jerzym Bogatym Wittelsbachem (1474 rok), jak również– hołdu lennego Wielkiego Mistrza Krzyżackiego Jana von Tieffenw 1489 roku.

Co ciekawe Radom stanowił wcześniej zabezpieczenie wiana królowej Zofii matki Kazimierza. Za jej kapelmistrza uznaje się najwybitniejszego kompozytora polskiego średniowiecza – Mikołaja z Radomia. Jedną z jego najsłynniejszych kompozycji był panegiryk na cześć pary królewskiejoraz ich nowonarodzonego syna – Kazimierza Jagiellończyka, który tak bardzo upodobał sobie Radom. Dzięki jego fundacji miasto posiada najpiękniejszy zabytek gotycki – kościół i klasztor ojców bernardynów. Zlokalizowany początkowo tuż za murami miasta, w pobliżu Bramy Lubelskiej był on przez wieki żywym ogniskiem duchowości franciszkańskiej.

W latach 1861–1864 klasztor na wzór wydarzeń warszawskich, stal się miejscem patriotycznych nabożeństw, manifestacji, a także ośrodkiem spiskowym Radomia.

Figura Matki Bożej i wejście do kościoła od ul. Żeromskiego

Dnia 22 stycznia 1863 r. o godz. 8.00 w kościele tym o. Paulin Domański odprawił mszę świętą i pobłogosławił powstańców. Refektarz klasztoru służył, jako miejsce narad, szkoleń oraz ćwiczeń wojskowych, co musiało zakończyć się rosyjskimi represjami. W listopadzie 1864 r. ukazem carskim podzielił on los innych katolickich konwentów, a część zakonników powędrowała na zsyłkę.

Do dzisiaj przed kościołem zachowały się pamiątki związane z przedpowstańczymi manifestacjami: kamienny krzyż i figura Matki Bożej Niepokalanej.

Kościół oo. bernardynów od strony zachodniej

Wewnątrz świątyni natrafimy na szereg epitafiów świadczących o tym i kościół bernardynów postrzegany był przez radomian, jako mauzoleum wybitnych postaci. Nie brakuje epitafiów bohaterów powstania styczniowego, wśród nich najsłynniejszym jest pułkownik Dionizy Czachowski naczelnik wojenny województwa sandomierskiego. Jego szczątki zostały sprowadzone do Radomia i w okresie międzywojnia miały spoczywać w specjalnym mauzoleum przed kościołem. Ponieważ zniszczyli je hitlerowscy okupanci, szczątki pułkownika spoczywają w sarkofagu w bocznej nawie kościoła, jednocześnie kończą się prace przy odrestaurowanym mauzoleum w nowym miejscu, bo na placu 72 Pułku Piechoty. Prawdopodobnie radomskiego bohatera czeka kolejny czwarty już pogrzeb, któremu zapewne będą towarzyszyć podniosłe uroczystości. Czachowski jest również patronem III LO, które znajduje się nieprzypadkowo na ul. Romualda Traugutta.

Bernardyni ponownie są gospodarzami zabytkowego kościoła. Jego wyposażenie świadczy o rozwoju w Radomiu sztuki sakralnej na najwyższym poziomie: rokokowe ołtarze boczne, późnogotyckie stalle dla zakonników i najcenniejszy - ołtarz główny z umieszczoną w nim gotycką Pasją powstałą w kręgu Wita Stwosza tworzącego w Krakowie za panowania króla Kazimierza Jagiellończyka.

Widok na ołtarz główny kościoła oo. bernardynów

Radom generalnie miał szczęście do władców noszących imię Kazimierz. Współcześnie szczególnie mocno podkreśla się jego związek z osobą trzeciego o tym imieniu – św. Kazimierza patrona Litwy i jednego z głównym polskich świętych. Królewicz Kazimierz spędził tu bez mała dwa lata. Gdy jego ojciec (król Kazimierz Jagiellończyk) zmuszony był wyjechać do Wielkiego Księstwa, aby rozprawić się z narastającą opozycją bojarów litewskich, pozostawił w Koronie swego syna przekazując mu pełnię władzy monarszej. Zamieszkał on na radomskim zamku, jako namiestnik Królestwa Polskiego i w latach 1481-1483 Radom stał się faktycznym centrum politycznym, czyli stolicą państwa. W tym okresie królewicz zasłynął zarówno dzięki sprawnym rządom, jak również dzięki swojej pobożności. Legenda mówi, że widywany był jak opuszczał o poranku zamek i pod drzwiami zamkniętego jeszcze kościoła oczekiwał na poranną mszę świętą.

przeczytaj program pielgrzymki