SANKTUARIA NA ŚWIECIE

Chiny - She-shan
Pallotyńska pątniczka

Spośród kilkudziesięciu chrześcijańskich miejsc pielgrzymkowych w Chinach za najważniejsze uznaje się pięknie usytuowane na wzgórzu (100 m n.p.m.), w odległości 50 km na południowy zachód od Szanghaju, sanktuarium maryjne w She-shan (znane także pod nazwą Zose). Jego obecna nazwa pochodzi od przydomka legendarnego pustelnika She, który tam żył.

Całe wzgórze było ośrodkiem religijnym z czterema pagodami i klasztorem buddyjskim. Na początku XVIII wieku odwiedzili je dwaj cesarze, m.in. słynny Kang-si (Kangxi,1654–1722), drugi cesarz z dynastii mandżurskiej, zdobywca Tajwanu, Mongolii i Tybetu, popierający rozwój nauki i kultury. W 1692 roku ogłosił edykt tolerancyjny. Na jego dworze w Pekinie przebywało wielu jezuitów.

W połowie XVIII stulecia na wzgórzu stały jeszcze dwie pagody. Jedna była poświęcona generałowi Zo, czczonemu jako orędownik w potrzebie, w drugiej znajdował się otaczany kultem wizerunek świetlistej bogini buddyjskiej Kuan-in, współczującej, wlewającej nadzieję i otuchę.

Ewangelizacja dotarła do She-shan z jezuitami. W 1844 roku przybył tam Josepf Gonnet. Jako przełożony misji nabył kawałek gruntu w celu zbudowania domu wypoczynku dla misjonarzy. Na początku powstało pięcioizbowe pomieszczenie. W jednej z izb urządzono kaplicę. W 1866 roku wzniesiono oddzielną sześcioboczną świątynię z górującym nad nią krzyżem. W jej wnętrzu umieszczono obraz Matki Bożej namalowany przez chińskiego brata zakonnego, artystę Petrusa Lo.

W 1870 roku doszło do strasznego pogromu i rzezi katolików w Tiencinie (na północy Chin), gdzie spalono kościół, zamordowano misjonarza, księdza Chińczyka, dziesięć sióstr szarytek i wielu wiernych. W obliczu zagrażającego całej misji jezuickiej w Kiangnan wielkiego niebezpieczeństwa o. Angelo della Corte złożył 4 lipca 1870 roku ślub, obiecując zbudowanie w She-shan nowego wspaniałego kościoła za ocalenie i opiekę nad misją. Prośba została wysłuchana, misja uratowana! Odprawiono dziękczynną nowennę i przystąpiono do realizacji przyrzeczenia. 15 kwietnia 1873 roku bp Adrien-Hippolite Languillat poświęcił świątynię-wotum pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych, zwaną także Wspomożycielką Chrześcijan i Wiernych. Kościół stał się sanktuarium. W 1924 roku w pobliskim Szanghaju odbył się pierwszy krajowy synod biskupów chińskich, którzy w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w She-shan zawierzyli naród Bożej Rodzicielce.

24 kwietnia 1925 roku położono kamień węgielny pod budowę kolejnej (obecnej), okazałej świątyni (56 x 17 m), którą poświęcił 16 listopada 1935 roku bp. Alphonse-Pierre Haouiseej (1877–1948). Na szczycie jej 33-metrowej dzwonnicy umieszczono na smoku – chińskim symbolu narodowym – wykonaną z brązu statuę Matki Bożej trzymającej uniesionego w górę Jezusa z ramionami otwartymi w geście błogosławieństwa, co z daleka wyglądało jak wielki krzyż rozpostarty nad Chinami. W uznaniu wzrastającej roli tego ośrodka pielgrzymkowego 12 września 1942 roku papież Pius XII podniósł kościół Matki Bożej Wspomożycielki Chrześcijan w She-shan do godności bazyliki mniejszej, pierwszej w Chinach i pierwszej na Dalekim Wschodzie.

Po proklamowaniu 1 października 1949 roku w Pekinie przez Mao Tse-tunga Chińskiej Republiki Ludowej władze podjęły walkę z Kościołem. Konsekrowany 7 października bp Ignatius Kung Pin-mei (urodzony 28 lipca 1901 roku na terenie diecezji Szanghaj), ordynariusz diecezji Suz-hou, 15 lipca 1950 roku został przeniesiony do Szanghaju i mianowany przez Piusa XII administratorem apostolskim diecezji Suzhou i Nankin. Zorganizował on pielgrzymkę wszystkich księży z terenu tych diecezji do She-shan, gdzie złożyli oni przysięgę na wierność Kościołowi, obiecując, że się go nie zaprą. Bp Kung podtrzymywał swych wiernych na duchu i utwierdzał ich w wierze. Z nielicznymi wyjątkami podlegający mu duchowni dochowali wierności. Za nieprzystąpienie do Chińskiego Kościoła Patriotycznego byli więzieni, zsyłani do obozów pracy na dziesiątki lat. Wielu poniosło śmierć męczeńską.

Wieczorem 8 września 1955 roku bp Kung wraz z innymi kapłanami i świeckimi został aresztowany i uwięziony. Po pięciu latach skazano go na dożywocie za zdradę stanu, prowadzenie działalności kontrrewolucyjnej oraz szpiegostwo na rzecz zagranicznych ośrodków wywiadowczych, głównie Stolicy Apostolskiej. W więzieniu spędził 32 i pół roku. Nie przystąpił do Kościoła Patriotycznego. Dla chińskich chrześcijan stał się symbolem głębokiej wiary w Boga i niezłomnej wierności Kościołowi. W lipcu 1985 roku zwolniono go z więzienia, lecz do 6 stycznia 1988 roku pozostawał w areszcie domowym. Następnie uzyskał zezwolenie na emigrację do Stanów Zjednoczonych i osiadł w mieście Stanford, gdzie wyznał: „W ciągu lat przeżytych w więzieniu modliłem się i czułem się biskupem, dzieląc cierpienie mojego ludu. Czas przeżyty z Bogiem nigdy nie jest zmarnowany”.

Podczas rewolucji kulturalnej w Chinach bazylika w She-shan została splądrowana i mocno zniszczona. Zdjęto i zniszczono także statuę Matki Bożej. W 1981 roku świątynię przekazano Kościołowi Patriotycznemu. Na jej dzwonnicy ustawiono krzyż. 21 sierpnia 1988 roku w Castelgandolfo przed modlitwą Anioł Pański Ojciec Święty Jan Paweł II w ramach duchowej pielgrzymki po sanktuariach maryjnych świata zawędrował do She-shan. Króciutko opowiedział o tym świętym miejscu. Swe przemówienie zakończył słowami: „Pragnę jednoczyć się duchowo z pielgrzymowaniem wiernych Chińczyków, polecając się ich modlitwom. Razem z nimi przedkładam mój akt synowskiego oddania się Madonnie z She-shan i powierzam Jej moją troskę o całe Chiny, a w szczególny sposób o Kościół w Chinach. Maryjo – Wspomożenie Wiernych, módl się za nami!”

Wcześniej, bo już na swoim pierwszym konsystorzu, 30 czerwca 1979 roku, wyniósł do godności kardynała in pectore więzionego wówczas bp. Kunga, wielkiego czciciela Matki Bożej, mocno związanego z sanktuarium w She-shan. 90-letni kardynał w czerwcu 1991 roku przybył do Rzymu w związku z publicznym ogłoszeniem 28 czerwca informacji o jego godności. Objął przydzielony mu tytularny kościół św. Sykstusa. 1 lipca został przyjęty na audiencji przez Ojca Świętego, który powiedział, że ta nominacja jest „wyrazem głębokiego szacunku dla wielkiej rodziny chińskiej”, a także „uznania dla jego wytrwałości w obliczu długich i bolesnych przeżyć, które świadczą o wielkiej miłości do Kościoła”. Kard. Kung modlący się do Matki Bożej z She-shan o jedną owczarnię i jednego Pasterza zmarł 12 marca 2000 roku. W telegramie kondolencyjnym Jan Paweł II dziękował „Wszechmogącemu Bogu za posługę duszpasterską zmarłego kardynała i działalność pasterską w diecezji Szanghaj, za jego heroiczną wierność Chrystusowi okupioną prześladowaniem i więzieniem oraz za niezwykłe świadectwo jedności z Kościołem powszechnym i Następcą św. Piotra”. Szkoda, że ten wielki przedstawiciel Kościoła i narodu chińskiego nie doczekał kanonizacji 87 rodaków. Wraz z 33 misjonarzami określeni jako 120 Męczenników Chińskich, 1 października 2000 roku na placu św. Piotra w Rzymie zostali wyniesieni na ołtarze przez Ojca Świętego, który przez cały swój pontyfikat głęboką troską otaczał Chiny i tak bardzo chciał je odwiedzić.

W tymże 2000 roku, w okresie Wielkiego Jubileuszu, na wierzchołku dzwonnicy bazyliki w She-shan zainstalowano wykonaną z brązu replikę figury Najświętszej Maryi Panny unoszącej Dzieciątko Jezus (3,5 m wysokości, 2,5 t) ufundowaną z ofiar ponad 10 000 wiernych nawiedzających sanktuarium. Ta liczba powiększa się. W 1990 roku przybyło ich tu ponad 30 000, starszych i młodych. Dużą grupę wśród nich stanowili rybacy, gorliwi katolicy żyjący na łodziach-barkach na licznych kanałach otaczających She-shan. W okresie dorocznego odpustu świętowanego w drugą niedzielę maja (liturgiczne święto Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych ustanowione 16 września 1815 roku przez Piusa VII, jest obchodzone 24 maja na pamiątkę jego powrotu do Rzymu z wygnania podczas niewoli napoleońskiej) spędzają oni trzy dni i trzy noce na modlitwie dziękczynnej za otrzymane już łaski i na wypraszaniu kolejnych. Wielu pielgrzymów trasę do sanktuarium pokonuje na piechotę, odprawiając Drogę Krzyżową. 19 września 2000 roku Mszę św. w sanktuarium odprawił przebywający z wizytą w Chinach kard. Roger Etchegaray, przewodniczący Komitetu Wielkiego Jubileuszu 2000.

Od kilku lat uczestnicy organizowanych przez księży pallotynów pielgrzymek docierają również do She-shan. Zatrzymują się najpierw przy kościele zbudowanym w 1894 roku w połowie wzgórza. Z uwagą wczytują się w treść umieszczonych u jego wejścia dwóch napisów. Jeden z nich głosi: „Mała kapliczka stoi w środku wzgórza; zbierzmy nieco sił, aby wzmóc naszą miłość synowską do Matki Bożej!” Drugi brzmi: „Wielki kościół stoi na szczycie wzgórza; zróbmy jeszcze kilka małych kroków, aby uprosić błogosławieństwo Ukochanej Matki!” W towarzystwie bardzo gościnnego księdza rektora otwartego tam w 1981 roku seminarium duchownego, w którym do kapłaństwa przygotowuje się ponad osiemdziesięciu kleryków, zwiedzają obiekty seminaryjne, zaglądają do biblioteki, zatrzymują się przy zdjętym z wierzchołka bazyliki krzyżu z zachowanym fragmentem smoka z pierwszej statui. Następnie drogą wijącą się wśród przepięknego lasu bambusowego dojeżdżają na wzgórze. Napawają się wspaniałymi widokami i dłuższą chwilę kontemplują górującą nad okolicą postać Królowej Chin. Wolniutko wchodzą po schodach do świątyni i z głębokim wzruszeniem przysłuchują się głośnym modlitwom katolików chińskich odmawiających Różaniec przy bocznym ołtarzu. Uczestniczą we Mszy św. odprawianej przy głównym się ołtarzu, w którym znajduje się figura Patronki tego świętego miejsca. Upraszają błogosławieństwo Ukochanej Matki! Po liturgii są obdarowywani poświęconymi tam figurkami Najświętszej Maryi Panny ze szczytu. Dziękują Panu Bogu za łaskę nawiedzenia sanktuarium, nabywają pamiątki w sklepiku i z żalem opuszczają She-shan.

Coraz więcej polskich turystów z różnymi biurami podróży odwiedza Państwo Środka. W związku z organizowaną w 2008 roku olimpiadą w Pekinie oraz Światową Wystawą w Szanghaju w 2010 roku wyjedzie tam zapewne wielu naszych rodaków. Czas biegnie bardzo szybko, więc może już teraz warto byłoby pomyśleć, by na szlaku tej wielkiej wyprawy trafić do She-shan, by pokrzepić ducha u Matki Bożej Wspomożycielki Chrześcijan i słowami modlitwy sięgającej IV wieku: Sub Tuum praesidium confugimus... („Pod Twoją obronę uciekamy się”...), prosić dla siebie i bliskich o błogosławieństwo ukochanej Matki.

nasze trasy terminy kraje przeczytaj o naszych trasach